Wyjątkowi artyści ściągnęli do Parku Słupna kilka tysięcy osób. Kaliber 44, Smolik i goście oraz nade wszystko Artur Rojek zapewnili niezwykłe, muzyczne emocje podczas pierwszej edycji nowego, mysłowickiego festiwalu Behind the Trees.

– Mysłowice wróciły na festiwalową mapę polski i mamy nadzieję, że już co roku we wrześniu będziemy organizatorem dużego wydarzenia muzycznego. W końcu Mysłowice są miastem muzyki i ta muzyka musi nam towarzyszyć. – mówi Wojciech Król, Dyrektor Kancelarii Prezydenta Mysłowic.

Festiwalowe granie rozpoczęło się od występu Young Stadium Club – zwycięzców konkursu „Fresh Blood in the Forest” oraz tak zwanych młodych wilków – dobrze zapowiadających się muzyków młodego pokolenia.

– Jest tutaj tyle mieszanek muzycznych, to nie jest do końca nasza muzyka, ale np. The Dumplings jest to coś nowego, taki nowy powiew. To zderzenie różnych światów tak jak Organek, a potem taki delikatny Rojek z delikatnym powiewem to jest świetna decyzja, ponieważ każdy znajdzie coś dla siebie. – mówi Kasia z Tarnowskich Gór.

– Troszeczkę późno zaczęliśmy, przyjechaliśmy głównie na koncert The Dumplings – bardzo nam się spodobał. Jestem fanem tego zespołu. – mówi Mateusz.

W sobotni wieczór Mysłowice powróciły na festiwalową mapę Polski. W ciągu kilku ostatnich lat na Śląsku powstało wiele różnorodnych festiwali i konkurencja pomiędzy organizatorami jest duża, jednak Mysłowice mają już spore doświadczenie w organizacji tego typu wydarzeń.

– Mysłowicom jest o tyle łatwiej, ponieważ już byliśmy wśród organizatorów festiwali. Mysłowice są już znane z tej strony. Myślę, że z czasem będziemy też ściągać do nas wykonawców z zagranicy. – mówi prezydent Edward Lasok.

Pomysłodawcą oraz współorganizatorem Behind the Trees jest Mietall Waluś, lider zespołu Negatyw. To także on dobrał artystów, którzy wystąpili w Mysłowicach na nowym festiwalu. Widząc reakcję publiczności najbardziej oczekiwanym artystą był Artur Rojek, który po raz pierwszy wystąpił w swoim rodzinnym mieście z nowym zespołem, z którym kilka miesięcy temu wydał płytę „Składam się z ciągłych powtórzeń”. Festiwalowa publiczność nie ukrywała nadziei na to, że koncert w mieście Rojka będzie wyjątkowy.

– Mam taką nadzieję, z nią tutaj przyjechałem. Myślę, że zagra tutaj wyjątkowo i specjalnie. – mówił Rafał z Żywca.

Nowy festiwal spotkał się z ciepłym przyjęciem publiczności, która do Mysłowic przyjechała z różnych stron Śląska. Choć dopiero co ucichły echa koncertów, jak zapowiadają organizatorzy, już niedługo rozpoczną przygotowania do kolejnej edycji koncertów „za drzewami”.

{mp4remote}/images/itvm/2014/09/behind.mp4{/mp4remote}