Poszukiwacze prawdy o dziejach Górnego Śląska ponownie spotkali się w Mysłowickim Ośrodku Kultury. Tematem przewodnim ostatniego spotkania była edukacja oraz teza, że „Ślązakom na wyuczyniu dzieci zależało”. [maxbutton id=”1″ text=”ZOBACZ. TRWA 01:18″ ]
https://vimeo.com/234478756
– Niestety prawie cała Polska postrzega Śląsk i Ślązaków jako głupich roboli co to do łopaty, a myślenie pozostawiają jakby gdzieś obok. Tymczasem prawda jest zupełnie inna, bo żeby pracować w ciężkim przemyśle to trzeba było umieć i to dużo umieć – mówi Stanisława Warmbrand, koordynatorka spotkania
Gościem dyskusyjnego spotkania była autorka sześciu publikacji wydanych w ramach projektu „Wartości Śląska”, która opowiedziała o materiałach i wiedzy, jakie odkryła przygotowując publikacje dotyczące oświaty.
– Faktycznie, Ślązacy byli bardzo dobrze wykształceni i poziom szkół był bardzo wysoki. Zresztą profesor Dobrowolska w publikacji „Szkoła przy Placu Wolności w Katowicach” pisze o tym, że w 1922 roku pierwsi nauczyciele, którzy tutaj przyszli to byli poziomem niżsi od uczniów. Natomiast faktycznie gdzieś w 1925 roku przychodziła taka kadra wykształcona – mówi Bernadeta Szymik – Kozaczko
Wrześniowym spotkaniem w Galerii M2, twórcy projektu dotyczącego dziejów regionu rozpoczęli kolejny, czwarty już rok historycznych dyskusji.