Spektaklem „Świnia” aktorzy i twórcy Teatru Podtekst pożegnali się z publicznością po ponad dziesięcioletniej działalności. Produkcja w reżyserii Michała Skiby, przy pełnej widowni, po raz ostatni została wystawiona 26 listopada na deskach Kultowego Kinoteatru Znicz.
– Od dłuższego czasu nie tylko mi się kręci łezka w oku, ale również taka łezka refleksji zawitała do oczu moich aktorów. Nie do końca są pogodzeni z tą myślą wszyscy, ale zdecydowaliśmy, żeby jednak zejść ze sceny w dobrej kondycji, z dobrym repertuarem – wyjaśnia Michał Skiba, reżyser Teatru Podtekst i dyrektor Mysłowickiego Ośrodka Kultury.
Teatr Podtekst rozpoczął swoją działalność przy Mysłowickim Ośrodku Kultury w 2011 roku pod kierownictwem Michała Skiby.
– Ci ludzie, z którymi ja pracuję, najważniejsze, aby mieli pasję. Dążyłem do tego, aby rozwijali się w tej pasji. Co nie oznacza, że aktorów nie zobaczymy na scenie. Niekoniecznie w strukturach Teatru Podtekst. Ja też nie porzucam reżyserii. Nic bardziej mylnego. Po prostu ten format, o ile można go tak określić, po prostu na swój sposób się wyczerpał i obawiamy się tego, co może być w przyszłości – dodaje Michał Skiba.
– Na pewno, że to były niesamowite przygody. Na pewno, że jednak troszeczkę swojej duszy, swoich emocji tutaj oddałem przed widownią też z innymi współaktorami. To był szczęśliwy czas. Wszystko było tak, jak w rodzinie. Jednak byliśmy dla siebie takimi teatralnymi braćmi i siostrami – podkreśla Maciej Pytel, aktor Teatru Podtekst.
Co czują aktorzy, żegnając się ze swoją publicznością?
– Ja czuję ogromny ból. To tak wewnętrznie. Wychodzimy na scenę i damy naszym widzom to co zawsze, czyli prawdziwą sztukę, pokażemy prawdziwe emocje. Sprawimy, że nasi widzowie będą mogli poczuć to wszystko, co chcemy, aby oni poczuli podczas naszego spektaklu. Myślę, że tutaj prywata zostaje za tamtymi drzwiami, a tutaj jestem aktorem, jestem swoją postacią i zrobię tak robotę dobrze, jak tylko umiem – komentuje Radosław Myszka, aktor Teatru Podtekst.
Spektakl „Świnia” na deskach Kultowego Kinoteatru Znicz został zaprezentowany po raz czwarty. Za każdym razem przy widowni wypełnionej po brzegi i głośnych owacjach. Sztuka prezentuje przecinające się więzi ludzi z różnych środowisk, które mimo wielu sprzeczności nieustannie się do siebie przyciągają. Scenariusz sztuki opiera się na kompilacji podcastów, piosence aktorskiej oraz muzyce na żywo w wykonaniu Bartosza Bezegłowa.
W pożegnalnym spektaklu wystąpili: Róża Kruk, Patrycja Kawa, Radosław Myszka, Maciej Pytel, Gerard Klimański, Olaf Józefowski oraz Michał Młyński.
– Jestem wzruszony tym, że tyle lat udawało się pracować na tej scenie, w Kultowym Kinoteatrze Znicz i będzie mi tego brakowało – podsumowuje Michał Skiba.