fot. KMP Mysłowice

W związku z wprowadzeniem ograniczeń związanych z przemieszczaniem się i grupowaniem osób w celu zapobiegania rozprzestrzeniania choroby zakaźnej COVID-19, mysłowiccy policjanci sprawdzają, czy wszyscy stosują się do nowych przepisów. Mundurowi wykorzystują nagłośnienie w radiowozach do przypominania o stanie epidemii i zalecają pozostanie w domu. Kontrolują też środki komunikacji publicznej.

Za sprawą pandemii koronawirusa do 11 kwietnia włącznie w naszym kraju nie można się swobodnie przemieszczać poza celami bytowymi, zdrowotnymi i zawodowymi. Mysłowiccy policjanci, dbając o bezpieczeństwo mieszkańców, codziennie przypominają o obowiązujących regulacjach. Z radiowozów przekazywany jest komunikat o konieczności zachowania bezpieczeństwa, pozostania w domach i ograniczenia kontaktów z innymi osobami. Mundurowi z wydziału ruchu drogowego sprawdzają też, czy komunikacją publiczną podróżują dopuszczalne liczby osób.

Warto podkreślić, że wprowadzone obostrzenia mają nam wszystkim pomóc w walce z koronawirusem i nie są przeciwko społeczeństwu. Policjanci każdy przypadek interwencji będą oceniać indywidualnie, w odniesieniu do danej sytuacji, i zgodnie z obowiązującymi przepisami egzekwować ich przestrzeganie. Stróże prawa przede wszystkim stosują formę edukacyjną i pomocową, ale wprowadzone zasady dotyczą bezpieczeństwa nas wszystkich, zatem apelują o zdrowy rozsądek i stosowanie się do zaleceń.

Policjanci przypominają też, że kwarantanna jest działaniem służb sanitarnych, mającym na celu zapobieżenie rozprzestrzeniania się epidemii. Każda osoba, która nie stosuje się do takich zaleceń, musi liczyć się z odpowiedzialnością karną wynikającą z art. 116 Kodeksu wykroczeń. Oznacza to, że w przypadku stwierdzenia nieprawidłowości w trakcie kontroli, policjant sporządzi dokumentację, będącą podstawą wniosku o ukaranie do sądu. Funkcjonariusze w takiej sytuacji informują ponadto wojewódzkiego inspektora sanitarnego, który jest organem władnym do nałożenia na taką osobę kary, mogącej wynosić nawet 30 tys. zł. W bardziej drastycznych przypadkach, jeżeli np. osoba jest zakażona, a mimo to swoim zachowaniem spowoduje rozprzestrzenianie się choroby zakaźnej, podlegać będzie ona przepisom wynikającym z Kodeksu karnego. W takiej sytuacji grozi kara do 3 lat więzienia w przypadku nieumyślności lub nawet do lat 8, jeżeli sprawca działa świadomie.

Źródło: KMP Mysłowice