Czujniki wykrywające czad zadziałały i tym samym uratowały życie mieszkańcom. W środę (26 grudnia) i w czwartek (27 grudnia) urządzenia wykryły śmiercionośny tlenek węgla spowodowały, że do akcji wkroczyli mysłowiccy strażacy.
Pierwsza z interwencji miała miejsce w środowy wieczór.
O 20.55 dostaliśmy zgłoszenie o uruchomieniu czujki tlenku węgla która wskazywała zawartość 228 ppm – jest to zawartość tlenku węgla w powietrzu, która wywołuje bóle i zawroty głowy, obniżenie ostrości widzenia, drażliwość u dorosłych oraz omdlenia, utrata przytomności u dzieci. Dzięki czujce tlenku węgla, która zadziałała na czas, nikomu w tym przypadku nic się nie stało. – informuje mł. bryg. Wojciech Chojnowski z mysłowickiej PSP
Kolejna z interwencji miała miejsce kilka godzin później, w czwartek około godziny 9:30 przy ulicy Gustawa Morcinka.
Tym razem czujka tlenku węgla zadziałała i ostrzegła lokatorów mieszkania o uwalniającym się tlenku węgla, w mieszkaniu zabudowany jest junkers. – informuje Chojnowski