Choć w weekend mogliby spać do południa, wolą wstać o świcie, by wraz z kolegami z drużyny wybiec na boisko i zagrać w piłkę nożną. W miniony weekend w Mysłowicach odbyła się piata już edycja Święta Futbolu, zorganizowana przez Unię Kosztowy. Na parkiecie hali MOSiR rywalizowało 450 młodych piłkarzy z 40 klubów z regionu.

https://vimeo.com/252375305

Tak, lubimy grać w piłkę! W domu zawsze podbijam i na mnie krzyczą, ale ja robię na złość – przyznaje Bartosz z MKS Mysłowice

Organizatorzy sprawdzili, które drużyny radzą sobie lepiej na boisku, ale złote medale zawisły na szyjach wszystkich dzieci. Dodatkowe nagrody otrzymali zawodnicy, którzy najlepiej spisali się podczas prób sprawnościowych. Sportową imprezę najmłodszych już kolejny raz wsparli prezydent Edward Lasok oraz poseł Wojciech Król, którzy ufundowali medale dla młodych piłkarzy.

To już kolejny raz kiedy mam przyjemność współpracować z Unią Kosztowy. Jestem dumny z tego, że jest to mysłowicki klub sportowy, że już piaty raz organizują turniej, na który zgłasza się tyle dzieci, że muszą go organizować przez dwa pełne dni – mówi poseł Wojciech Król

Ulubiona dyscyplina, szaleństwo na boisku i spotkanie z przyjaciółmi – nic dziwnego, że turniej był dla dzieci wielką frajdą. To co publiczność może zobaczyć na turnieju to tylko ułamek umiejętności młodych zawodników, którzy gry w piłkę uczą się podczas treningów.

Tak, dużo musimy ćwiczyć, by być tak dobrymi piłkarzami. Gramy mecze, robimy berki i skipy, robimy też testy – mówią Błażej, Filip, Marcel i Dawid z MKS Mysłowice

Podczas dekoracji gromkie brawa otrzymali nie tylko zawodnicy – trenerzy podziękowali także rodzicom podkreślając, że gdyby nie ich poświęcenie, dzieci nie mogłyby realizować marzeń.

Teraz jest inaczej niż za czasów, kiedy ja byłem małym chłopcem. Jest więcej możliwości jeśli chodzi o kluby piłkarskie, jest więcej boisk ze sztuczną trawą nawet zimą, jest więcej akademii. Rolą rodzica jest przede wszystkim dopilnować, żeby dziecko wyszło z domu, zawiezienie go na trening. Stąd mówimy o tym dużym poświęceniu rodziców, bo bez nich nic się nie uda – mówi Marek Rusek z KS Unia Kosztowy