Huk petard spowodował, że po sylwestrowej zabawie do mysłowickiego schroniska trafiły dwa psy. A są to jedynie przypadki zaginięć odnotowane przez schronisko – jak wiele czworonogów zaginęło w sylwestrową noc w Mysłowicach? Trudno jest określić, bo nie każde zaginione zwierzę trafia do schroniska. Problemem jest jednak nie tylko jedna w roku noc – wystrzały fajerwerków towarzyszą nam na długo przed i na kilka dni po noworocznej zabawie.
Niespodziewane huki i wystrzały
O ile do hałasu w sylwestrową noc można się przygotować, tak nieoczekiwane wystrzały w pozostałe dni mogą być wyjątkowo uciążliwe. Towarzyszą nam one zazwyczaj już od dwóch tygodni przed i kilka dni po sylwestrowej nocy. Temat ten jest podnoszony nie tylko przez miłośników zwierząt, ale też mieszkańców, którzy martwią się również o dzieci i osoby starsze. Nieoczekiwany, głośny wybuch to strach i płacz małych dzieci, stres osób starszych i panika zwierząt, które uciekając na oślep mogą wpaść pod koła jadącego ulicą samochodu.
– W okresie przed i po Nowym Roku otrzymujemy telefony, zgłoszenia od mieszkańców Mysłowic, związane z zakłócaniem spokoju przez petardy i fajerwerki. Jest to dla nich bardzo uciążliwe. Jednak ujęcie sprawców tych wybuchów nie jest łatwe. Funkcjonariusze podczas patrolu słyszą wybuch, jednak zanim zlokalizują jego miejsce, sprawcy zazwyczaj zdążą zbiec – mówi Marek Stania ze straży miejskiej w Mysłowicach
500 zł za petardy
Odpalanie petard i fajerwerków jest dozwolone tylko w Sylwestra i Nowy Rok. Osoby, które robią to w inne dni roku musza liczyć się z konsekwencjami prawnymi, wśród których znajduje się mandat wynoszący aż 500 zł.
– Podstawę prawną stanowi artykuł 51 Kodeksu Wykroczeń. Mysłowiccy policjanci również otrzymują zgłoszenia od mieszkańców, którzy w noworocznym okresie skarżą się na głośne wystrzały materiałów pirotechnicznych – mówi sierż. szt. Michał Lisowski, rzecznik prasowy mysłowickiej policji
Jak stanowi artykuł 51 Kodeksu Wykroczeń: „Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny”.
Ograniczenia nie tyczą się jedynie podmiotów zawodowo trudniących się pokazami pirotechnicznymi.
Wystrzały a zwierzęta
Fajerwerki są szczególnie uciążliwe dla zwierząt. W ciągu ostatnich lat świadomość społeczeństwa o tym problemie wzrasta – co roku przed Sylwestrem pojawiają się liczne artykuły i apele organizacji i osób, którym nie jest obojętne dobro zwierząt Występują z nimi też pracownicy parków narodowych i rezerwatów, którzy zwracają uwagę na to, że problem dotyczy też dziko żyjących zwierząt.
Przed Nowym Rokiem na naszym portalu opublikowaliśmy artykuł o tym, jak pomóc swojemu pupilowi przetrwać sylwestrową noc. Znalazła się w nim ankieta, w której zapytaliśmy o to, czy mysłowiczanie są w stanie zrezygnować z fajerwerków z uwagi na dobro zwierząt. Wśród głosujących aż 89% jest w stanie z nich zrezygnować.