Mogłoby się wydawać, że w czasach wszechobecnej techniki zegarek na rękę to już przeszłość. Nic bardziej mylnego. Na spotkaniach zegarmistrzowskich udowadnia to Damian Roncoszek.
[arve url=”https://vimeo.com/316581295″ /]
4 lutego w Szybie Bończyk odbyło się kolejne już spotkanie z cyklu „Z czasem, na czasie i o czasie”. Warsztaty, których inicjatorem jest mysłowicki zegarmistrz, mają na celu przybliżenie wiedzy o klasycznych zegarkach.
– Osoby, które przyszły, mogą zadawać pytania bezpośrednio twórcom, wykonawcom zegarków. Dowiedzieć się, jakie to specyficzne i trudne. Mają również możliwość pooglądania zegarków szwajcarskich, które wiodą prym w tym wszystkim, bo wiemy dobrze, że zegarek się kojarzy ze Szwajcarią – mówi Damian Roncoszek, organizator spotkania, prowadzący wraz z żoną działalność przy ul. Armii Krajowej, w sklepie, który założył w 1973 r. jego ojciec.
Na spotkaniu obecni byli przedstawiciele polskich i zagranicznych firm zegarmistrzowskich, które zegarki często wykonują jeszcze ręcznie. Raczej nie spotkamy ich w marketach czy sklepach sieciowych.
– Nie pokazuje tylko godziny i daty, ale np. fazy księżyca. Najnowsze modele, które mamy zaprezentowane dzisiaj są zegarkami tzw. odwróconymi, czyli mechanizm mamy na zewnątrz i do tego dołożona tarcza i wskazówki gdzieś z boku, żeby można było podziwiać, jak ten zegarek pracuje. To już nie zegarmistrzostwo, to sztuka. – dodaje Roncoszek.
Organizatorzy zegarmistrzowskich warsztatów udowadniają, że w czasach wszechobecnych smartfonów zegarek na rękę jest czymś jeszcze bardziej wyjątkowym.
– Pojawienie się smartwatchów w ogóle nie ma wpływu na rynek zegarków mechanicznych, ponieważ to zupełnie inny klient. Klient, który ma zegarki mechaniczne, raczej nie sięga po produkty elektroniczne – mówi Paweł Sobota z firmy Chrono Online.
A dlaczego, zdaniem fachowców, zegarek mechaniczny jest lepszy od elektronicznego?
– Nie trzeba go ładować. Zawsze odmierzy czas, nigdy się nie myli. Wystarczy go nosić na ręce – dodaje Sobota.
O kolejnych spotkaniach z cyklu będziemy informować na www.itvm.pl.
tekst: Bogumił Stoksik