Wraz z nadejściem okresu jesienno-zimowego znacznie pogarsza się jakość otaczającego nas powietrza. Głównym sprawcą zanieczyszczeń pyłowych jest przemysł paliwowo – energetyczny, a wtóruje mu przemysł metalurgiczny, odpowiedzialny za emisję pyłów oraz gazów, wśród których czołowe miejsce zajmuje tlenek węgla.
Duży wpływ za pogarszanie się jakości powietrza mają sami mieszkańcy, zarówno z terenów miejskich jak i wiejskich, którzy w ramach oszczędności śmieci spalają w piecach. Z przykrością należy stwierdzić, że jest to zjawisko powszechne, niezależne od statusu społecznego i majątkowego właściciela posesji.
W warunkach domowych odpady palone są w niskich temperaturach, co skutkuje zwiększoną ilość wydzielanych zanieczyszczeń. Ponadto domowe kominy, pozbawione są filtrów i dlatego produkują więcej zanieczyszczeń niż zakłady produkcyjne czy spalarnie śmieci. Nie wolno spalać w piecach między innymi odpadów z tworzyw sztucznych np. typu PET, worków foliowych, sklejek czy płyt wiórowych pochodzących na przykład z rozbiórki mebli.
Nie każdy zdaje sobie sprawę, że straż miejska może wejść do mieszkania lub domu, by sprawdzić, czy nie spalamy w piecu śmieci. Podstawa prawna takich działań zawarta jest w art. 323 z ustawy z dnia 27 kwietnia 2001 r. Prawo ochrony środowiska, a zgodnie z ustawą z dnia 27 kwietnia 2001 r. o odpadach, za spalanie śmieci grożą surowe kary – w postepowaniu mandatowym 500 zł, a w postępowaniu przed sądem do 5 tys. zł grzywny oraz 30 dni aresztu.