fot. arch. UM Mysłowice

W prywatnej hali magazynowej przy ul. Robotniczej 13 od 2 lat składowane są toksyczne odpady. Najemca zgromadził je tutaj bez zezwolenia, a teraz nie chce ich usunąć. Trwa postępowanie egzekucyjne w tej sprawie.

W maju 2021 r. właściciel hal magazynowych przy ul. Robotniczej 13 zawiadomił policję, że jeden z najemców przestał płacić czynsz i nie ma z nim kontaktu. Wizja lokalna, jaką na miejscu przeprowadzili urzędnicy Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Miasta Mysłowice, przedstawiciele Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Katowicach, policjanci i prokurator, potwierdziła obawy właściciela, że w hali są składowane niebezpieczne odpady i to bez zezwolenia.

– Nie wydano decyzji zezwalającej na zbieranie odpadów na przedmiotowym terenie – żadnej decyzji w zakresie gospodarki odpadami. To zupełnie inna sytuacja niż z odpadami na Brzezince, gdzie ówczesny prezydent wyraził zgodę na zbieranie odpadów niebezpiecznych – tłumaczy Anna Górny, rzeczniczka prasowa mysłowickiego magistratu.

Oględziny wykazały, że w hali składowane są odpady stałe i płynne. Worki typu big-bag najprawdopodobniej zawierają pył z filtrów oraz przemielone tworzywo sztuczne.

– Natomiast w mauzerach, beczkach i pojemnikach w głębi hali, pod workami typu big-bag, znajdują się najprawdopodobniej ciekłe odpady niebezpieczne pochodzące z przeróbki i stosowania farb, lakierów oraz rozpuszczalników. Na niektórych pojemnikach znajdują się oznaczenia wskazujące, że są to substancje niebezpieczne, toksyczne dla środowiska oraz palne – informowała wówczas Małgorzata Zielonka z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Katowicach.

W czerwcu 2021 r. Prokuratura Rejonowa w Mysłowicach wszczęła postępowanie w sprawie nakazu usunięcia odpadów. Kilkukrotne wzywanie najemcy do złożenia wyjaśnień nie przyniosło efektów.

W listopadzie 2021 r. prokuratura poinformowała o przedstawieniu najemcy zarzutu popełnienia czynu zabronionego, określonego w art. 183 § 1 Kodeksu karnego i zastosowaniu wobec niego aresztu tymczasowego. W lutym 2022 r. wydano decyzję o nakazie usunięcia odpadów z miejsca ich składowania. Najemca miał na to czas do końca czerwca 2022 r. Mimo upomnienia wykonania decyzji, trujące odpady nadal zalegają w hali przy ul. Robotniczej 13.

– Na dalszym etapie postępowania zostaną zastosowane środki określone w ustawie o postępowaniu egzekucyjnym w administracji, czyli grzywna w celu przymuszenia do wykonania decyzji nakazu usunięcia odpadów – tłumaczy Anna Górny.

Koszt usunięcia odpadów szacowany jest na kilka milionów złotych.