fot. ITVM

Nie ma maseczek, rękawiczek i innych najpotrzebniejszych rzeczy. Szpitale w całym kraju mają problemy z brakami wyposażenia do walki z koronawirusem. Nie inaczej wygląda sytuacja w naszym mieście. Dlatego powstało kilka zbiórek na zakup środków ochrony osobistej dla Szpitala nr 2 w Mysłowicach, zorganizowanych zarówno przez placówkę, jak i samych mieszkańców.

– Szpital dziennie zużywa tysiące maseczek. Obecnie staramy się je w miarę możliwości oszczędzać, ale musimy się przygotować na najgorsze i zrobić zapasy. Dlatego przyjmujemy każdą ich ilość. Co prawda zwykłe maseczki chirurgiczne nie uchronią nas przed koronawirusem. Do tego są potrzebne maseczki HEPA, ale ich na rynku jest bardzo mało. Dlatego pracownicy szpitala używają tych zwykłych dla zachowania podstawowej higieny – mówi Grzegorz Nowak, dyrektor Szpitala nr 2 w Mysłowicach.

W związku z brakami Szpital nr 2 im. T. Boczonia wystosował apel do mieszkańców z prośbą o przekazywanie środków higienicznych lub wpłat, których można dokonać na numer konta 95 1240 4315 1111 0000 5295 4065. Odbiorca: Szpital nr 2 w Mysłowicach. Tytułem: Darowizna COVID-19.

https://www.facebook.com/szpital2myslowice/photos/a.455616097889425/2815327901918221/?type=3&theater

We wsparcie szpitala włączyli się również sami mieszkańcy. Kilka dni temu została zainicjowana akcja „Mysłowice szyją maseczki”. Organizowane są również zbiórki darów dla lecznicy.

– Potrzebne jest dosłownie wszystko, a w szczególności: maseczki, rękawiczki, kombinezony, ręczniki papierowe, papier toaletowy, chusteczki odkażające czy woda mineralna niegazowana – informuje Monika Witkowska, organizująca akcję z przyjaciółmi.

Miejsce zbiórki mieści się w salonie Hair & Style Weronika Dyląg przy ul. Towarowej 11. Dary można przynosić od poniedziałku do czwartku od godz. 14.00 do 19.00 za wyjątkiem wtorku. W tym dniu od godz. 16.00 do 19.00.

– Jeśli ktoś chciałby wesprzeć naszą akcję, a nie może do nas dotrzeć osobiście, prosimy o kontakt pod numerem 511 557 787 – dodają organizatorzy.

Pamiętajmy, że pielęgniarki, salowe i lekarze przez całą dobę nieustannie pracują i narażają się na niebezpieczeństwo. Trzymajmy za nich kciuki i wspomóżmy ich, tak jak tylko potrafimy.