fot. ilustracyjne: pexels.com

5 kwietnia br. Sąd Okręgowy w Katowicach ogłosił wyrok wobec 32-letniej Magdaleny W., oskarżonej o zabójstwo swojego 2-letniego syna. Do tragedii doszło w maju 2022 roku w Mysłowicach w jednym z mieszkań na Wielkiej Skotnicy.

Sąd Okręgowy w Katowicach uznał oskarżoną Magdalenę W. za winną zabójstwa dokonanego poprzez zatkanie otworów oddechowych ust i nosa dziecka, co uniemożliwiło mu oddychanie i doprowadziło do jego zgonu. W ocenie Sądu oskarżona działała w zamiarze bezpośrednim, czyli chciała pozbawić życia swoje dziecko. Sąd skazał oskarżoną na karę 15 lat pozbawienia wolności. Wyrok nie jest prawomocny.

Organy ścigania włączyły się w sprawę po zawiadomieniu o śmierci 2-letniego chłopca przez mysłowickie pogotowie ratunkowe. W ocenie zespołu ratownictwa medycznego zgon dziecka nastąpił kilka godzin przed jego interwencją. Przebywająca w mieszkaniu matka nie wezwała karetki, a jedynie – za pośrednictwem innych osób – skontaktowała się z przebywającym w pracy ojcem dziecka, którego poprosiła o pilny powrót do domu. To właśnie on, po wejściu do mieszkania, zawiadomił pogotowie ratunkowe. Mężczyzna instruowany przez operatora starał się reanimować syna w trakcie oczekiwania na przyjazd zespołu ratownictwa medycznego.

Na podstawie badań pośmiertnych biegli stwierdzili, że śmierć chłopca została spowodowana „uduszeniem w mechanizmie zatkania otworów oddechowych i uniemożliwienia wentylacji płuc”. Ze zgromadzonego w toku śledztwa materiału dowodowego wynikało, iż do zgonu dziecka doszło w godzinach porannych. Oprócz pokrzywdzonego w mieszkaniu znajdowała się tylko matka dziecka oraz jego 4-letni brat.

Opinia biegłych oraz inne materiały dowodowe były podstawą do postawienia Magdalenie W. zarzutu zabójstwa syna. Podejrzana nie przyznała się do popełnienia zarzuconego jej czynu, a w złożonych wyjaśnieniach przedstawiła alternatywną wersję zdarzeń, w której winą za śmierć dziecka obciążyła swojego starszego, 4-letniego syna.

– Całość zgromadzonego w toku śledztwa materiału dowodowego, w tym przede wszystkim opinie biegłych z zakresu medycyny sądowej oraz histopatologii, a także przeprowadzony eksperyment procesowy wykluczyły, by śmierć pokrzywdzonego mogła nastąpić w sposób sugerowany przez podejrzaną – informuje Prokuratura Okręgowa w Katowicach.

W toku śledztwa, na wniosek prokuratora, sąd zastosował wobec podejrzanej tymczasowe aresztowanie. Podczas procesu sądowego środek ten stosowany był w dalszym ciągu.

Źródło: Informacja prasowa Prokuratury Okręgowej w Katowicach