30 marca Senat przyjął nowelizację ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych wprowadzającą potężną reformę, która ma wejść w życie już pierwszego października tego roku. W jej ramach część polskich szpitali zostanie przyporządkowana do jednego z sześciu poziomów. Jak przygotowywana przez rząd reforma odbije się na funkcjonowaniu mysłowickiego szpitala nr 2? Choć nadal nie można mówić o konkretach, mysłowicki magistrat już teraz musi rozważyć, jak poradzić sobie z rewolucyjną reformą.

Założenia reformy

Przygotowywana reforma bez wątpienia mocno odmieni funkcjonowanie polskiej służby zdrowia. Przede wszystkim zmieni się sposób finansowania działalności szpitali. Nowela zakłada odstąpienie od finansowania pojedynczych procedur na rzecz ryczałtu obejmującego całość opieki. W ten sposób poszczególny szpital, po wcześniejszym przypisaniu do konkretnej grupy z sieci szpitali, będzie otrzymywał konkretną, zryczałtowaną kwotę by prowadzić swoją działalność. Będzie mógł też startować w konkursach ogłaszanych przez NFZ, ale już tylko na te świadczenia, na które nie otrzymał ryczałtu w ramach swojej sieci. W porównaniu do obecnego systemu konkursów, będą to znacznie mniejsze środki.

Po reformie NFZ z posiadanej puli środków, 91% z nich rozdzieli pomiędzy szpitale działające w ramach tzw. sieci (szpital zakwalifikowany do danego poziomu będzie miał zagwarantowaną umowę z NFZ). Finansowanie w ramach sieci będzie zapewnione przez NFZ na kolejne cztery lata. Zaledwie 9% swoich środków NFZ przeznaczy na konkursy.

Sieć szpitali

Projektowana ustawa wprowadza do systemu opieki zdrowotnej nową instytucję prawną o nazwie „system podstawowego, szpitalnego zabezpieczenia świadczeń opieki zdrowotnej” (w skrócie: PSZ). Ma on być podstawową formą zabezpieczenia dostępu do świadczeń opieki zdrowotnej z zakresu leczenia szpitalnego. W PSZ ma być wyodrębnionych sześć poziomów systemu zabezpieczenia świadczeń. Będą to; szpitale pierwszego stopnia, szpitale drugiego stopnia, szpitale trzeciego stopnia, szpitale onkologiczne i pulmonologiczne, szpitale pediatryczne oraz szpitale ogólnopolskie (instytuty oraz szpitale kliniczne utworzone przez ministra i uczelnie medyczne). O ile w przypadku trzech ostatnich grup sama nazwa wskazuje jakie szpitale będą w tychże grupach, przy pozostałych podstawą kwalifikacji będzie realizacja świadczeń zdrowotnych w określonych profilach świadczeń (zasady kwalifikacji zostaną szczegółowo określone w rozporządzeniu wykonawczym do ustawy).

Mysłowicka okulistyka zagrożona

Według wskazanych w projekcie ustawy kryteriów, mysłowicki szpital nr 2 powinien trafić do pierwszej grupy szpitali. Wskazują to rodzaje oddziałów prowadzonych w „dwójce”. Szpitale z poziomu pierwszego muszą mieć co najmniej dwa z pięciu oddziałów: położnictwo, neonatologię, pediatrię, internę lub chirurgię ogólną – dwa ostatnie prowadzone są w szpitalu nr 2.

Problem stanowi oddział okulistyczny, który w obecnym systemie pozyskuje znaczne środki finansowe m.in. na przeprowadzanie operacji zaćmy, wszczepianie soczewek, leczenie operacyjne jaskry, czy skomplikowane zabiegi laserowe na siatkówce oka. Po reformie, oddziały takie jak okulistyka w Mysłowicach, w sytuacji gdy cały szpital zaliczany jest do pierwszego poziomu szpitali, może być finansowana jedynie z konkursów, a nie w ramach ryczałtu. – Na bazie obecnie posiadanej wiedzy, pamiętając że sieć ma zostać ustalona dopiero 27 czerwca, należy powiedzieć, że wszystkie oddziały poza oddziałem okulistycznym wejdą w tzw. system ryczałtowy. Okulistyka będąca naszym najlepszym oddziałem, niestety będzie musiała walczyć o swój kontrakt w konkursie, w którym wiadomo że będzie zdecydowanie mniej pieniędzy niż dotychczas. Świadczenia okulistyczne są naprawdę zagrożone, nie tylko hospitalizacje pacjentów, ale przede wszystkim operacje zaćmy, które są tak bardzo wyczekiwane przez pacjentów. – mówi Mariusz Wołosz, dyrektor Szpitala nr 2 w Mysłowicach.

Obecnie mysłowicka okulistyka pozyskuje z NFZ ok. 3 – 4 mln złotych rocznie. Wielkim znakiem zapytania jest to, o jakie środki z konkursów NFZ będzie mogła się starać. – To jest pytanie, na jakie nie mamy żadnej odpowiedzi. Nawet nie znamy konkretnej kwoty, bo 9% to nadal jest tylko ujęcie procentowe, natomiast nikt konkretnie nie ujawnia, o jakich pieniądzach mówimy. Jest to duża niewiadoma, z którą się teraz borykamy. Proszę pamiętać, że to są losy ludzi, naszych pracowników i oczywiście dostępność świadczeń dla pacjentów. Co jest najważniejsze? Niestety na to nie potrafimy sobie dzisiaj odpowiedzieć i czekamy na to, co się wydarzy – mówi Mariusz Wołosz.

Planowana reforma wzbudza więcej pytań niż daje konkretnych odpowiedzi. Co jeśli cieszący się dobrą sławą mysłowicki oddział okulistyczny jednak nie wygra konkursu w NFZ? – Przyznam, że teraz nie ma dnia, w którym bym o tym nie myślał. To jest bardzo trudna sytuacja. Proszę pamiętać, że jest to między 3 a 4 miliony złotych, które trzeba by było znaleźć, żeby oddział okulistyki mógł funkcjonować tak jak dotychczas. To jest bardzo trudne, choć nie mówię że nie niemożliwe. Na dzień dzisiejszy nie jestem w stanie powiedzieć, czy coś takiego uda się wymyśleć, a proszę pamiętać, że pracuje tam załoga, która nie będzie czekać na to, aż my coś wymyślimy, tylko będzie szukała nowych miejsc pracy w ośrodkach, które ten kontrakt otrzymają. Jest nerwowo, bo ustawodawca o pewnych rzeczach nie mówi, przez co nie wiemy jakie ruchy możemy wykonać – mówi Mariusz Wołosz.

Spotkanie z dyrektorem Śląskiego oddziały NFZ

Podczas marcowej Komisji Zdrowia i Spraw Społecznych radni oraz urzędnicy mysłowickiego magistratu mieli okazję spotkać się z Jerzym Szafranowiczem, dyrektorem Śląskiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia.

Jak wyjaśnił podczas spotkania, fakt że mysłowicki szpital nr 2 ma znaleźć się w sieci w pierwszej grupie oznacza, że NFZ przez cztery kolejne lata zagwarantuje finansowanie oddziału wewnętrznego, chirurgii ogólnej, chirurgii urazowo-ortopedycznej wraz z endoprotezoplastyką, zapewni także finansowanie Izby Przyjęć.

Jak zapewnił Szafranowicz, do czerwca 2019 roku oddział rehabilitacyjny będzie funkcjonował na obecnych zasadach, a do czerwca 2018 roku na dotychczasowych warunkach działać będą przyszpitalne poradnie.

[irp posts=”37661″ name=” Nasz najlepszy oddział – okulistyka – będzie musiał walczyć o środki z NFZ””]