Odkąd w 2008 r. kopalnia Mysłowice zakończyła wydobycie, nieustannie mówi się o tym, jak wykorzystać wielki potencjał inwestycyjny, drzemiący w tym poprzemysłowym obszarze. Miasto od lat prowadzi rozmowy z SRK, właścicielem nieruchomości, zmierzające do tego, by pozyskać tereny pokopalniane. Niedługo może stać się to faktem.

– Na koniec ubiegłego roku SRK S.A. i gmina Mysłowice podpisały porozumienie dotyczące przekazania gminie historycznej części dawnej kopalni Mysłowice. Jest to tzw. zakład A, czyli to, co znajduje się między torami kolejowymi a ul. Świerczyny, z boku ul. Bytomską – tłumaczy Wojciech Jaros, rzecznik prasowy Spółki Restrukturyzacji Kopalń.

Po podpisaniu porozumienia SRK uzyskała uchwały organów statutowych, pozwalające na dokonanie darowizny terenów pokopalnianych na rzecz naszego miasta. Teraz zgodę na przyjęcie darowizny muszą wyrazić mysłowiccy radni. A gra jest warta świeczki.

– Łącznie to jest 9,1 ha, 13 budynków, 25 budowli, wyszacowane razem na 11,4 mln zł – informuje Wojciech Jaros.

Historyczne budowle stojące na tym terenie to m.in. budynek i magazyn maszyny wyciągowej oraz wieża nadszybowa szybu Łokietek, budynek kompresorowni sprężarek czy elektrowni.

– Te obiekty muszą zostać, bo to są obiekty o wartości historycznej, natomiast jeśli chodzi o pozostałe, to już będzie sprawa przyszłego właściciela, czyli gminy Mysłowice, co będzie chciała z nimi zrobić – mówi Jaros.

Konkretnych planów na zagospodarowanie tej przestrzeni póki co nie ma, jednak zachowanie jej pogórniczego charakteru wydaje się priorytetem.

– Teren jest bardzo mocno związany z miastem, ma historyczny potencjał, już jest strefa pamięci, więc można połączyć te historyczne miejsca z jakimiś nowoczesnymi rozwiązaniami – przekonuje Anna Górny, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Mysłowice.

Na Śląsku nie brakuje przykładów rewitalizacji obszarów poprzemysłowych, którymi można się zainspirować. To m.in. centrum handlowe Silesia City Center i Muzeum Śląskie na terenach pokopalnianych w Katowicach czy obiekty Szlaku Zabytków Techniki: lofty w XIX-wiecznym spichlerzu w Gliwicach, Park Tradycji w Siemianowicach Śląskich albo zabytkowa kopalnia Guido w Zabrzu.

– Przypuszczamy, że atrakcyjność tego terenu ściągnie wielu inwestorów, osoby, które mają pomysły. Mogą również w tym miejscu powstać jakieś miejskie jednostki. Ponadto dzięki temu, że przejmiemy ten teren, będziemy mogli starać się o dofinansowanie do inwestycji związanych z rewitalizacją terenów pokopalnianych – dodaje Anna Górny.

Po przejęciu tego obszaru, począwszy od 2022 r., miasto będzie musiało płacić do Skarbu Państwa ok. 150 tys. zł rocznie z tytułu użytkowania wieczystego i podatku od nieruchomości. Budynki, dopóki nie znajdą nowych właścicieli, będą z opłat zwolnione. Zyskamy jednak wart ponad 11 mln zł niezwykle atrakcyjny inwestycyjnie teren, z właściwie nieograniczonymi możliwościami jego zagospodarowania.