Magia tańca i swawoli, a także celebrowanie polskich smaków z jabłkiem w tle. 1 lipca w parku Słupna, po raz pierwszy w naszym mieście, odbyły się Jabłonki Food & Music Festival. Wydarzeniu towarzyszyło sadzenie jabłonek i nadawanie im imion.
Mysłowice są jednym z sześciu miast, które znalazły się na tegorocznej, trzeciej już trasie festiwalu Jabłonki Swawole.
– Jabłonki to projekt, który ma łączyć Polaków, budować nasze społeczeństwo poprzez ten symbol jabłka i jabłoni, który jest naturalnie wpisany w nasz kraj. Polska jest jednym z największych, jeżeli nie największym, eksporterem i producentem jabłek na świecie i w Europie, jest największym terytorialnie sadem w Europie i dlatego właśnie wykorzystujemy to jabłko, które także miało miejsce w naszej kulturze, w naszej historii, w naszej tradycji jako symbol, który będzie nas łączyć – tłumaczy Maciej Sadowski, kierownik projektu Fundacja State of Poland.
Tak jak Japonia jest krajem kwitnących wiśni, tak Polska jest Krajem Kwitnących Jabłoni. Kojarzy się z pysznymi, zdrowymi jabłkami i pięknem starych malowniczych sadów obsypanych kwiatami. Dlatego organizator festiwalu – fundacja State of Poland – pozostawia po sobie ekologiczny akcent, poprzez sadzenie jabłoni. W parku Słupna między parkingiem, a kompleksem boisk do siatkówki plażowej zasadzono 15 ozdobnych drzewek, które już w przyszłym roku zakwitną na czerwono. Każdemu z nich nadano także imię.
– Festiwal Jabłonki Swawole to nie tylko muzyka, nie tylko taniec, ale również ekologia. Posadziliśmy dzisiaj piętnaście drzewek, każde ma swoje imię. Jedno z nich nosi imię „Lenka” z wiadomych względów, jest to przyjaciółka miasta i myślę, że te drzewka będą wpisywały się w charakter naszego miasta, czyli w zielone Mysłowice – komentuje Dariusz Wójtowicz, prezydent Mysłowic.
– Chcemy, aby te jabłonki przypominały o tym, co chcemy budować. O wspólnocie, o miłości, o naszej takiej słowiańskości. Używamy takiego powiedzmy hasła, że tworzymy „słowiański glamour” i właśnie przez te jabłonki chcemy to przypominać, upamiętniać i dzielić się tym pięknem i dobrem, które w ramach Swawoli Jabłonkowych powstaje – dodaje Maciej Sadowski.
Wydarzeniu, oprócz tańców przy występach Igo, Luny i Nity towarzyszyły liczne atrakcje. Organizatorzy zadbali o podniebienia, serwując dania z polskich jabłek. Uczestnicy mogli także wciąć udział w warsztatach plecenia wianków, wytapiania świec czy robienia słowiańskich pająków. Dopełnieniem festiwalu był lot balonem na uwięzi.