Od 1 lipca obowiązują nowe przepisy dotyczące segregacji śmieci. Największa zmiana dotyczy odpadów zmieszanych, z których wydzielona zostanie frakcja biodegradowalna. Do nowych przepisów będą musiały dostosować się również Mysłowice – to jednak nastąpi dopiero po wygaśnięciu obecnie obowiązującej umowy z Zakładem Oczyszczania Miasta.
Kluczowe w nowelizacji przepisów jest wydzielenie frakcji biodegradowalnej, która obecnie trafia na wysypiska wraz z odpadami zmieszanymi. Frakcja ta posiada potencjał jako źródło energii. Odpady organiczne można przerabiać na biometan i stosować jako biopaliwo w elektrowniach. Może być też stosowana do tworzenia kompostu, który może być stosowany w rolnictwie. Segregacja bioodpadów na etapie domowego śmietnika ma istotnie zmniejszyć koszty pozyskanego z nich surowca.
– Na wprowadzenie nowych przepisów związanych z gospodarką odpadami mamy czas do momentu wygaśnięcia starej umowy, tj. do końca lutego przyszłego roku – informuje Kamila Szal, rzecznik prasowy mysłowickiego magistratu
Po zmianach, segregacja odpadów w Mysłowicach może przyjąć dwie opcje. Zgodnie z pierwszą mysłowiczanie segregowaliby odpady do pięciu pojemników:
- papier (niebieski pojemnik);
- metale i tworzywa sztuczne – nastąpi zmiana nazwy, obecnie mówimy o odpadach suchych (żółty pojemnik);
- szkło – zielony pojemnik (zmiana koloru pojemnika, obecnie jest to biały pojemnik);
- bio i zielone (brązowy pojemnik)
- zmieszane (rozporządzenie nie określa jeszcze koloru pojemnika).
Druga opcja to już sześć osobnych kontenerów na odpady:
- papier (niebieski pojemnik);
- metale i tworzywa sztuczne – zmiana nazwy, obecnie mówimy o odpadach suchych (żółty pojemnik);
- szkło (zielony pojemnik – zmiana koloru pojemnika, obecnie jest to biały pojemnik);
- bio (brązowy pojemnik);
- zmieszane – rozporządzenie nie określa koloru
- zielone (rozporządzenie nie określa koloru pojemnika).
– Nie podjęliśmy jeszcze decyzji, która z opcji wprowadzona zostanie w Mysłowicach. Na pewno przed wprowadzeniem nowych zasad przeprowadzimy na terenie miasta kampanię informacyjną – mówi Kamila Szal