Po ciężkim wypadku pani Joanna musiała zacząć życie na nowo, również to zawodowe. W wytyczeniu ścieżki kariery pomógł jej Klub Inicjatyw Lokalnych w Mysłowicach. Na takie wsparcie mogą liczyć osoby bezrobotne, w trudnej sytuacji życiowej czy z niepełnosprawnościami.

– W klubie zaproponowano mi możliwość udziału w kursie zawodowym, który ukończyłam i dostałam certyfikat. Za niedługo będę też studiowała w Sosnowcu, będę odbywała kurs szycia, żeby profesjonalnie się nauczyć szyć – opowiada Joanna Pawełczak, korzystająca ze wsparcia KIL-u.

Pani Joanna przyszła do KIL-u z umiejętnością szycia, ale pracownicy klubu z pomocą specjalistów u każdego znajdą mocne strony i pomogą je rozwijać. Stawia się tu na indywidualne podejście.

– W przyjaznej rozmowie poznajemy jeden drugiego. Potem kierujemy do naszych specjalistów, czyli do doradcy zawodowego, coacha, też do psychologa, jeżeli jest taka rzeczywiście potrzeba – tłumaczy Vita Miropoltseva z KIL-u.

Klub pomaga również chociażby napisać dobre CV czy przygotować się do rozmowy kwalifikacyjnej oraz organizuje rozmaite warsztaty, w których udział może wziąć każdy. Natomiast sam projekt aktywizacji zawodowej przeznaczony jest dla mieszkańców dzielnic Centrum, Stare Miasto i Piasek. Mogą zgłosić się do klubu sami, choć zwykle kierują ich tutaj lokalne jednostki, z którymi KIL współpracuje. Jedną z nich jest MOPS.

– Osoby, które mają potencjał, chcą podjąć zatrudnienie, widzimy, że są aktywne, też aktywne, jeżeli chodzi o taką działalność wśród społeczności lokalnej – mówi Izabella Nowak, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Mysłowicach.

Już ponad 60 osób, które skorzystały ze wsparcia KIL-u, jest teraz aktywnych zawodowo. Mysłowiczanie bez pracy, niepełnosprawni czy borykający się z różnymi problemami mogą tu liczyć na przygotowanie do podjęcia zatrudnienia i kontakt z potencjalnym pracodawcą. Ale tak naprawdę jest to miejsce dla wszystkich, którzy chcą wziąć swoje życie we własne ręce i są gotowi na zmiany.