Trwają prace projektowe nowej siatki dróg rowerowych w Mysłowicach. Przygotowywany przez projektantów plan ma posłużyć realizacji dofinansowanej ze środków unijnych budowie nowych ścieżek oraz parkingów rowerowych. Przygotowywana inwestycja funkcjonuje pod nazwą „Bike&Ride”.

[KGVID width=”640″ height=”360″]http://w.itvm.pl/2016/09/bike-ride.mp4[/KGVID]

– W tej chwili jesteśmy na etapie projektowania tego przedsięwzięcia, zakończy się on z końcem listopada tego roku. W roku przyszłym, w pierwszym kwartale, mamy plan złożyć wniosek o dofinansowanie tego zadania, bo przypomnę, że będzie ono w znacznej części współfinansowane ze środków unijnych. Wartość tego projektu to ponad 20 milionów złotych, jego znaczną część bo około 70 – 80 % planujemy pozyskać ze środków unijnych – mówi Kamila Szal, rzecznik prasowy urzędu miasta w Mysłowicach.

Bike&Ride to system parkingów rowerowych umożliwiający bezpieczne pozostawienie roweru i kontynuację dalszej podróży przy użyciu transportu zbiorowego np. autobusu, czy pociągu. Rowerowe centrum przesiadkowe powstanie w Mysłowicach w okolicy placu dworca PKP, a wraz z tą inwestycją wybudowanych zostanie 11 kilometrów ścieżek rowerowych.

– W ramach tego zadania zmodernizowane zostaną drogi, chodniki. W zależności od tego na jaki rodzaj drogi rowerowej się zdecydujemy to będzie to remont nawierzchni jezdni, albo chodników – mówi Szal.

Projekt całego systemu Bike&Ride przygotowują architekci z bytomskiego PW Kanad, którzy wygrali ogłoszony przez magistrat przetarg. A zadanie nie jest łatwe, w szczególności mocno zurbanizowane centrum miasta powoduje, że nie lada wyzwaniem jest wyznaczanie pasa, po którym bezpiecznie mogą poruszać się rowerzyści.

– Prowadząc ścieżki rowerowe przez centrum miasta Mysłowice spotykamy się często z przeszkodami takimi jak liczne zadrzewienie, kolidujące słupy oświetleniowe, czy schody wychodzące na chodnik. Są to wszystko elementy, które należy albo przebudować, albo ominąć, żeby poprowadzić komfortową, bezpieczną ścieżkę rowerową, która będzie służyła młodszym i starszym rowerzystom – mówi Michał Namysłowski z PW Kanad

Dlatego nie można powiedzieć, że architekci projektują jedynie ścieżki rowerowe.

– Gdzie mamy ściśle zurbanizowane miasto jest to o tyle problematyczne, gdyż nie ma miejsca na autonomiczną ścieżkę rowerową. Często musimy posiłkować się rozwiązaniami zastępczymi, czy to kontrpasami, czy to współdzieleniem ruchu rowerowego z ruchem pieszych. Albo możemy wydzielić ruch rowerowy bezpośrednio w jezdni, na zasadzie obniżenia prędkości, np. tworząc strefę tempo 30 – wyjaśnia Namysłowski

W wyznaczonych miejscach na trasach dla jednośladów cykliści znajdą rowerowe boksy, czyli zamykane i bezpieczne „parkingi dla rowerów”, w których będzie można zostawić swój rower, by w dalszą podróż udać się pociągiem lub autobusem. Mogą być one zamykana na klucz lub kartę magnetyczną. Ciekawym rozwiązaniem będą też stacje naprawcze dla rowerów, za sprawą których będzie można zadbać o stan techniczny roweru.

Największym wyzwaniem będzie okolica mysłowickiego dworca, gdyż są to tereny należące do PKP i to właśnie z tym podmiotem należy ustalić, jak ma wyglądać serce projektu – Zintegrowane Centrum Przesiadkowe. To do niego będą prowadzić trasy dla rowerów. Ich budowa często nierozerwalnie będzie łączyć się z przebudową poszczególnych jezdni i chodników. Zgodnie ze wstępnymi planami, inwestycja wiąże się z przebudową ulic Mickiewicza, Kwiatowej, czy Szpitalnej, w drogi jednokierunkowe mają zostać przemienione ulice Gwarków oraz Sobieskiego. Przy ulicach Chopina mają zostać wyznaczone ciągi pieszo- rowerowe, tak jak na odcinku ulicy Oświęcimskiej od Portowej do Górniczej. Na Oświęcimskiej czekać nas też będzie przebudowa infrastruktury przy dworcu – architekci planują remont zejścia do podziemi, budowę windy oraz ruchomych schodów. Ciekawie zapowiada się remont ulicy Gwarków, gdzie szeroki pas znajdą dla siebie nie tylko cykliści.

– Myśleliśmy o tym, aby część ścieżek udostępnić pod infrastrukturę rolkową. Przykładowo w Parku przy ulicy Gwarków, tam z tyłu stadionu jest dosyć szeroka aleja, którą można wykorzystać dla rowerzystów, jak i dla rolkarzy – mówi Michał Namysłowski.

Mieszkańcy miast coraz częściej chcą zastąpić samochód rowerem, ale to właśnie brak przyjaznej infrastruktury rowerowej powoduje, że nasze miasta spowijają samochodowe spaliny. Czy mysłowiczanie będą chcieli przesiąść się na dwa kółka? Tego z pewnością dowiemy się w niedalekiej przyszłości.