Potężne floty i srogie legiony walczyły w rozległej ciemności kosmosu. Badacze pod osłoną nocy penetrowali zakamarki Posiadłości Szaleństwa, a rozbitkowie uciekali w popłochu z wyspy zapadającej się w otchłanie oceanu… Wiele przygód przeżyli mysłowiccy pasjonaci gier, którzy spotkali się w miniony weekend na kolejnej nocy planszówek w Mysłowickim Ośrodku Kultury.

[maxbutton id=”1″ text=”ZOBACZ WIDEO (01:34)” ]
https://vimeo.com/234323691

– Dobre spędzenie czasu w gronie osób, które się znają na grach planszowych. Ci, którzy doskakują, też szybko poznają tajniki – zapewnia Jacek Turalik z Mysłowickiego Ośrodka Kultury.

Była to już druga edycja tego wydarzenia, tym razem jednak organizatorzy pomyśleli także o uczestnikach poznających dopiero świat planszówek.

– Różnicą jest w tej chwili to, że mamy gry dla początkujących. Jesteśmy otwarci na nowe osoby, jest parę osób, które są gotowe wytłumaczyć grę, żeby uczestnicy niezaznajomieni mogli pograć – mówi Łukasz Sitko, organizator.

– Warto przychodzić dlatego że wszyscy jesteśmy skłonni coś wytłumaczyć, wprowadzić kogoś w to hobby. Jesteśmy otwarci i zapraszamy nowe osoby, by rozszerzała się społeczność tego hobby – Paweł Karweta, uczestnik.

Inicjatorem spotkania, podobnie jak poprzednim razem, były Gry Planszowe Mysłowice. Grupa działa przy Mysłowickim Ośrodku Kultury, a w każdą środę o godzinie 17:30 zaprasza mysłowiczan do Kosztów. Tam, w szkole podstawowej przy ul.Chromika 3, odbywają się ich regularne spotkania.

– Planszówki mają to do siebie, że fajnie rozwijają u młodych umiejętność podstawowego liczenia, planowania, działania przyczynowo-skutkowego, coś zależy od czegoś. Dla dorosłych jest to na pewno świetna alternatywa na popołudnia, wieczory lub weekendy, żeby nie siedzieć przy playstation, ale wejść w tą interakcję podczas planszówek, które fizycznie wymagają interakcji między graczami – zachęca Piotr Józefczyk, uczestnik.