Przez dwa tygodnie mysłowiczanie mogli oddać swój głos na jeden z 24 projektów Mysłowickiego Budżetu Obywatelskiego. Kto nie zagłosował przez Internet, mógł to zrobić osobiście lub korespondencyjnie. W poniedziałek w mysłowickim magistracie, tuż po oficjalnym otwarciu urn , rozpoczęło się wielkie liczenie głosów.
[KGVID width=”640″ height=”360″]http://w.itvm.pl/2016/10/mboliczenie.mp4[/KGVID]
– Kart mamy bardzo dużo, co nas oczywiście bardzo cieszy. Elektronicznie swój głos oddało 6460 osób co już daje frekwencję na poziomie 10,5%. Liczymy na to, bardzo na to liczymy, że w urnach będzie kolejne 6 tys. głosów co dało by rewelacyjną frekwencję na poziomie około 20%. To naprawdę dobry wynik – mówi Kamila Szal, rzecznik prasowy mysłowickiego magistratu.
Na taką frekwencję mieszkańców wiele miast musiało pracować latami. Jak się okazuje, mysłowiczanie chcą bezpośrednio decydować o tym, co dzieje się w mieście, a Mysłowicki Budżet Obywatelski jest ku temu idealnym narzędziem.
– Dostaliśmy bardzo wyraźny sygnał, że taka akcja jest ważna i potrzebna w Mysłowicach. Chyba przy żadnej innej nie zaangażowało się tak wiele osób, Internet wręcz huczał od promocji poszczególnych projektów. My stale otrzymywaliśmy telefony z pytaniami gdzie i jak głosować, tak więc to jeszcze bardziej napawa optymizmem na rok przyszły – mówi Kamila Szal.
Liczeniem głosów zajmują się teraz pracownicy wydziału rozwoju. Urzędnicy nie tylko podliczą głosy i frekwencję, ale także sprawdza ich poprawność. Wyniki I edycji Mysłowickiego Budżetu Obywatelskiego poznamy do 5 listopada.