Pod mysłowickie szkoły podjechały karawany. Eleganccy i poważni, pracownicy zakładów pogrzebowych złożyli uczniom niecodzienną ofertę – 50% zniżki na wszystkie usługi pogrzebowe: zakup trumny lub urny wraz z usługą kremacji i na całą ceremonię związaną z pochówkiem. To nie żadna zabawa związana ze zbliżającym się Halloween, a realna propozycja. Warunek jest jeden – śmierć młodego człowieka musi nastąpić w wyniku zażycia dopalaczy.

https://vimeo.com/239639123

– Kampania była na pewno bardzo kontrowersyjna, wręcz szokująca i bulwersująca. Odbiór był różny, był stres i nerwowy śmiech, ale po pięciu minutach w każdej klasie była cisza. Cisza, która zmuszała do refleksji, do przemyślenia sprawy dopalaczy – mówi dyrektor Szkoły Podstawowej nr 13 Małgorzata Matyszczak

Początkowo uczniowie są w szoku, nie wiedzą co się dzieje, jednak po chwili dowiadują się, o co tak naprawdę chodzi.

– Nie ukrywam, że ta kampania jest troszkę drastyczna, ale to dobrze, bo coś takiego dociera do ludzi – mówi Mateusz Piotrowski

– Akcja ogólnie jest bardzo fajna – mówi Natalia Kurp

Akcja jest elementem kampanii społecznej przygotowanej przez mysłowicki magistrat. Ma ona zwrócić uwagę młodych mysłowiczan na niebezpieczeństwo związane z zażywaniem dopalaczy.

– Trzeba przyznać, że dzisiaj trudno jest młodzież czymś zszokować, zainteresować. Przyglądaliśmy się ich reakcjom i jesteśmy bardzo pozytywnie zaskoczeni z jaką uwagą podeszli do tych wszystkich treści, jaki im przekazywaliśmy – mówi Kamila Szal, rzecznik prasowy mysłowickiego magistratu

Kampania nie ograniczyła się jedynie do szokującej akcji z karawanami. Młodym uświadomiono, że na skutek zażycia dopalaczy nie tylko mogą stracić życie. Po wizycie ubranych na czarno przedstawicieli zakładów pogrzebowych oraz aktorów, wyświetlano film ukazujący druzgocące skutki przyjmowania dopalaczy.

– Wywiady, które były przeprowadzone w tym materiale, bardzo do mnie trafiły. Dowiedziałem się też wielu rzeczy, o których wcześniej nie miałem świadomości – mówi Karol Palka

Dla młodych ludzi, dla których śmierć w większości jest odległym tematem, akcja magistratu z pewnością była terapią szokową. Makabrycznie, ale skutecznie – bo trzeba podjąć się wszelkich metod, by ratować życie i zdrowie młodego człowieka.

– My mamy w programie profilaktyczno-wychowawczym zapisany cały cykl działań związanych z dopalaczami. Ale to jest tak, że jeśli się tylko ciągle mówi i mówi, to do dzieci już nie trafia. A tu mamy coś co zszokowało, coś co poruszyło i na pewno efekt tego będzie taki, jaki ma być – mówi Małgorzata Matyszczak