Niedziela (29.10) zaczęła się dla strażaków bardzo pracowicie. Orkan Grzegorz, który wdziera się do Polski od zachodu, daje się we znaki także w Mysłowicach. W samych tylko godzinach porannych i przedpołudniowych strażacy 23 razy wyruszali na interwencje związane z powalonymi przez wichury drzewami.
Konary spadły na wiele mysłowickich ulic, strażacy interweniowali na ul. Długiej , Piastów Śląskich, Piastowskiej, Imielińskiej, Dygasińskiego , Mikołowskiej, Bema, Reja, Jastruna, i Rudnickiego.
– Strażacy zabezpieczają miejsca zdarzeń, oceniają zagrożenie i podejmują stosowne czynności – czasem wystarczy przycięcie połamanych, zwisających konarów, innym razem konieczne jest wycięcie całego drzewa, do korzeni – informuje mł. bryg. Wojciech Chojnowski, rzecznik prasowy mysłowickiej PSP
Niestety nie zawsze kończy się wyłącznie tymczasowym ograniczeniem ulicznego ruchu. Na ul. Wielkiej Skotnicy drzewo powaliło się na zaparkowane w pobliżu samochody, a na ul. Kościelniaka konary oparły się o przewody energetyczne. Na ul. Bończyka pojawiło się natomiast rozlewisko.
Należy pamiętać o tym, by zachować szczególną ostrożność na drodze, a także nie pozostawiać samochodów pod drzewami. Jak prognozuje IMGW, ta pogoda może utrzymać się do wieczora.
– Prognozuje się wystąpienie silnego wiatru o średniej prędkości od 45 km/h do 65 km/h, z porywami do 100 km/h. – ostrzega dyżurny synoptyk Tomasz Knopik z IMGW
Prognozy pogody wskazują, że silny wiatr może utrzymywać się jeszcze do godziny 20:00.