Gratka dla wielbicieli kina już 23 listopada w Brzezince. Wtedy właśnie startuje Kultowy Kinoteatr Znicz, a wraz z nim Mini Muzeum Kina. Będzie też koncert zespołu Raz, Dwa, Trzy.
Z uwagi na zły stan budynku mówiło się o konieczności jego zamknięcia, ale dzięki zdobytemu przez Mysłowicki Ośrodek Kultury dofinansowaniu, instytucja nie tylko przetrwała, ale zmieniła się właśnie w Kultowy Kinoteatr Znicz.
– Cieszymy się ogromnie, bo nie będę ukrywał, że jest to nasz flagowy projekt. Bardzo nam na tym zależało. Świetna placówka, kompleksowo przygotowana do prowadzenia działalności kulturalnej. W tym akurat miejscu będzie oparta na dwóch filarach, czyli kino i teatr. Już od początku tego roku prowadzimy tutaj wzmożoną działalność, która przynosi nam sukcesy. Bilety sprzedają się, można by powiedzieć, na pniu. W ciągu jednego tygodnia sala jest już wyprzedana, co nas ogromnie cieszy – mówi Michał Skiba, dyrektor Mysłowickiego Ośrodka Kultury.
Nowy Znicz nie ma zamiaru zrywać z dobrymi praktykami z przeszłości. Tak jak dotychczas, wybierzemy się tam na spektakl teatralny, dobry film, czy koncert jazzowy. Oferta ma być dostosowana zarówno dla dzieci jak i dorosłych.
– Nie zepsuliśmy tego, co tutaj już było. Postaraliśmy się, aby nie zlikwidować tych starych projektorów, które w kinach były niejednokrotnie wyrzucane na złom. Naprawdę niewiele placówek może się pochwalić projektorami z lat 70., które są naprawdę w świetnym stanie, ale to jest zasługa również kinooperatorów, których to było miejsce pracy. Wszystko to, co mnie otacza, działa, funkcjonuje, ma swoją historię – dodaje Michał Skiba.
Wisienką na torcie jest Mini Muzeum Kina, które startuje 23 listopada o godz. 17. Tego samego dnia o godz. 19 odbędzie się też koncert zespołu Raz, Dwa Trzy.
– Do zwiedzania będą trzy pomieszczenia. Pierwsze z nich, które napotkamy, to będzie muzeum nośnika, można by tak powiedzieć, czyli taśmy, płyty. Będziemy pokazywać, jak zapisywało się i jak się teraz zapisuje różnego rodzaju formaty filmowe. Drugie pomieszczenie główne, to jest właśnie kinooperatorka, gdzie Pan Długajczyk i Jan Ziemba świętej pamięci pracowali w zasadzie od lat 60. Dzięki właśnie ich pracy mamy możliwość zaprezentowania i również pokazania, jak kiedyś wyświetlało się filmy. Odwiedzający będą mogli dotknąć, powąchać, zobaczyć jak wyglądała praca kinooperatora od podszewki. Trzecie, to jest właśnie pomieszczenie, gdzie będzie można wywołać zdjęcia, tzw. ciemnia – dodaje Michał Skiba.
Minimuzeum, jak sama nazwa sugeruje, może pomieścić jednorazowo ograniczoną ilość osób, dlatego zwiedzanie będzie się odbywało w grupach 15-osobowych, w odstępie kilkunastu minut. Po muzeum oprowadzać będą, a jakże, mini kustosze. Na co dzień muzeum otwarte ma być na godzinę przed seansami filmowymi.
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury.