mat. prasowe

Dogtrekking z roku na rok staje się coraz bardziej popularny. Od klasycznego spaceru różni się tym, że pies przypięty jest do właściciela za pomocą specjalnej linki. Można go uprawiać sportowo lub czysto rekreacyjnie. Już 11 sierpnia wszyscy zwolennicy pieszych wędrówek będą mieli okazję wziąć udział w pierwszych zawodach tego typu w Mysłowicach.

Atutem takiej formy aktywności jest fakt, że może ją uprawiać każdy. Chodzi przede wszystkim o miło spędzony czas na świeżym powietrzu, bliskość natury i aktywność. Zawody dogtrekkingowe polegają na marszo-biegu na orientację. Wygrywa ten, kto lepiej poradzi sobie w terenie i pierwszy dotrze do mety.

– Opiekun, który lubi rywalizację może biec, aby zdobyć jak najlepszy czas. Jednak nie jest to wymóg. Można również iść szybszym krokiem i z fajnym wynikiem wrócić na metę – mówi Anna Kozłowska, organizator I mysłowickiego dogtrekkingu. – W naszym przekonaniu jest to najciekawsza, najprzyjemniejsza, a do tego bardzo aktywna forma spędzania wolnego czasu wolnego z psem i z całą rodziną – dodaje.

Oprócz propagowania aktywności z czworonogiem, celem imprezy jest również edukacja mieszkańców w temacie komunikacji z psem, dbaniu o czystość oraz popularyzacja świadomej adopcji zwierząt.

W zawodach nie mogą startować suki w trakcie cieczki, suki karmiące oraz psy w złej kondycji zdrowotnej. Start w zawodach poprzedza odprawa weterynaryjna, która ocenia stan zdrowia psiaka. Zawodnicy mogą startować z jednym lub maksymalnie dwoma psami. Natomiast w zespołach dopuszczalna jest liczba czterech psów.

– Zawody będą się odbywały na dystansie 15, 10 i 6 km. Każdy zawodnik dostanie od nas mapę i będzie się poruszał po punktach kontrolnych. Jednak żeby było atrakcyjniej znalezienie tych punktów wcale nie będzie takie oczywiste – informuje Anna Kozłowska.

Zawody odbędą się na terenie Wesołej-Fali, tuż przy wejściu do Lasu Murckowskiego. Organizatorem jest Fundacja Psi wybieg. Więcej informacji tutaj.

Foto: archiwum fundacji „Psi Wybieg”