Nocą, z 26 na 27 grudnia policyjny patrol przejeżdżający ul. Mikołowską zauważył znajdujący się 50 metrów od drogi samochód po dachowaniu. Wewnątrz mundurowi znaleźli zakleszczonego 25-latka.

Do tragicznego wypadku doszło nocą z wtorku na środę, policjanci natrafili na zniszczony pojazd około godziny 2:00. Kierowca, 25-letni mysłowiczanin poruszał się pojazdem marki Volkswagen Golf IV.

– Z niewyjaśnionych jeszcze przyczyn młody kierowca wypadł z drogi a samochód uległ dachowaniu – miało to miejsce na ul. Mikołowskiej w okolicy wiaduktu – mówi sierż. szt. Michał Lisowski z Komendy Miejskiej Policji w Mysłowicach.

Gdy policjanci zastali kierowcę zakleszczonego w pojeździe ten nie dawał oznak życia, godzinna reanimacja nie przyniosła skutku. Na miejscu pracowali strażacy i pogotowie ratunkowe. Dokładne przyczyny i okoliczności zdarzenia ustala policja.