W auli I Liceum Ogólnokształcącego odbył się wieczór poetycki, którego tematem była twórczość zapomnianego w Polsce, śląskiego poety Josepha von Eichendorffa. Program spotkania przygotowała młodzież licealna oraz mysłowickie koło Ruchu Autonomii Śląska.  

– Dzisiaj odbywa się spotkanie „Ocalić od zapomnienia”, zorganizowane przez koło RAŚ, będzie tutaj recytacja przez znanego aktora – mówi Sebastian Roncoszek, radny Rady Miasta Mysłowice.
 
– Ten poeta nigdy nie był propagowany w Polsce. Był wielkim poetą Śląskim, równym Mickiewiczowi i Słowackiemu, a w zasadzie nikt go nie zna w Polsce, tylko dlatego, że tworzył w języku niemieckim. Był Ślązakiem, znał język śląski i polski co jest udokumentowane, ale z wiadomych względów nie był to „nasz” – powiedział Bernard Skórok, wiceprzewodniczący mysłowickiego koła RAŚ.

Licealiści wystąpili z programem artystycznym, w którym przybliżyli twórczość i życiorys Josepha von Eichendorffa, a licznie przybyli do szkoły goście z uwagą śledzili program wieczornego spotkania. Wśród nich znaleźli się członkowie Ruchu Autonomii Śląska, pasjonaci śląskiej historii, młodzież oraz nauczyciele „Kościuszki”.

Gośćmi specjalnymi wieczoru byli artysta Bernard Krawczyk oraz profesor Joanna Roztropowicz, filolog klasyczna związana z Uniwersytetem Opolskim.

– Na język śląski on jest tłumaczony od niedawna. Wiadomo jak to było z językiem śląskim, ta otoczka wokół tego języka nie pozwalała na to by od razu wyjść z tłumaczeniami wybitnych autorów, takimi jak Eichendorff. Przełożenie tego poety na inny język jest bardzo trudne, ze względu na specyfikę tej poezji – wyjaśnia prof. dr bab. Joanna Roztropowicz.

Spotkanie zwieńczył występ Bernarda Krawczyka, który przyznał że twórczość śląskiego poety nie była mu wcześniej znana.

– Ja niewiele słyszałem o Eichendorffie, kiedyś w rozmowie z Wilhelmem Szewczykiem dowiedziałem się, że to był wielki, zapomniany, a nawet niechciany poeta. Uważam, że czytając tę poezję można go porównać do Mickiewicza. Jego poezja odzwierciedla jego wrażliwość i ukazuje go jako bardzo wierzącego człowieka – powiedział Bernard Krawczyk.

Eichendorff jest z pewnością jednym z licznych artystów, których twórczość została zapomniana przez pokolenia. Trudno powiedzieć czy jego poezja zyska szersze uznanie wśród współczesnych pokoleń, niewątpliwie jednak jego pióro oraz wartości jakie zawarł w swojej liryce są godne uwagi i refleksji.

{mp4remote}/images/itvm/2013/11/ejchendorf.mp4{/mp4remote}