Występy zespołów GalHan z gościnnym udziałem Jacka Szuły i Black Pin oraz wieczór poetycki Grażyny Janoty. Tak zapowiadają się tegoroczne andrzejki w Mysłowickim Ośrodku Kultury w Brzezince.
– Imprezę rozpoczynamy o godz. 18 spotkaniem Grażyną Janotą, autorką pochodzącą z Mysłowic. Zaraz po spotkaniu z panią Grażyną zapraszamy na dwa koncerty: zespołu Black Pin, który gra typowo bluesową muzykę, no i zespołu GalHan, który gości w Brzezince już kilkanaście lat – mówi Mariusz Błonkała, członek zespołu GalHan.
Choć grają ze sobą długo i stanowią grupę przyjaciół, trudno szukać w ich muzyce monotonii, bo ta cały czas się zmienia.
– Kiedyś w zasadzie GalHan szedł w kierunku bluesa, stricte bluesa, na chwilę obecną zmieniliśmy kierunek bardziej w rocka. Aczkolwiek nie jest to taki typowy rock. Jest to rock znacznie urozmaicony elementami jazzu, funky. Coś się po prostu w tej muzyce dzieje. Jest to nasza własna muzyka autorska, własne teksty, myślę, że czymś takim właśnie trafiamy do publiczności – mówi Tadeusz Sojka, zwany potocznie Ojcem Dyrektorem zespołu.
Czego jeszcze możemy się spodziewać po tym występie?
– Na pewno dużo pozytywnych dźwięków, dużo rock’n’rolla. Dużo naprawdę przyjacielskiej nuty na scenie, bo będziemy mieć naszego wspaniałego przyjaciela Jacka Szułę, który wspomoże nas na harmonijce ustnej, a jest naprawdę świetnym muzykiem – dodaje Mariusz Błonkała.
Przed GalHanem wystąpią też bluesowi weterani, czyli Black Pin.
– Zespół Black Pin kiedyś już z nami występował, co prawda pod inną nazwą, z odrobinę zmienioną nazwą, był to Mr. Blues. Być może jeszcze będą niespodzianki, typu inni wykonawcy, ale o tym się mogą Państwo przekonać, przychodząc na nasz koncert – dodaje Tadeusz Sojka.
Muzycy GalHan, korzystając z okazji, zapraszają już teraz na trasę koncertową, która jak co roku będzie miała miejsce w Bieszczadach w sezonie letnim. Posłuchać będziemy ich mogli m.in. na festiwalu muzyki bluesowej Bies Czad Blues. Tymczasem zapraszamy w najbliższą sobotę do filii MOK-u w Brzezince.