Znacie to uczucie, kiedy patrzycie na namalowany dzban pełen polnych kwiatów i myślami wracacie do dzieciństwa w wiejskim domu babci? To właśnie „impresje”, czyli artystyczne próby „złapania” uciekających chwil, które potrafią przywołać u odbiorców mnóstwo emocji. Wystawę pod tym samym tytułem autorstwa członków jaworznickiego Stowarzyszenia Twórców Kultury można oglądać w galerii MOK-u przy Grunwaldzkiej do końca października.
Uroczyste otwarcie wystawy „Impresje” miało miejsce w czwartek 15 września.
– Jej autorami są członkowie Stowarzyszenia Twórców Kultury w Jaworznie, które funkcjonuje już od kilkudziesięciu lat. Znajdziemy tu nie tylko dzieła, które wyszły spod pędzla, ale także rysunki, hafty, a nawet rzeźby: piękne, misternie wykonane anioły, które po prostu trzeba zobaczyć – mówi Wanda Grabania, kuratorka wystawy w Mysłowickim Ośrodku Kultury.
Dokładnie 39 lat liczy sobie Stowarzyszenie, które jest otwarte zarówno dla artystów amatorów, jak i profesjonalistów.
– Zrzeszamy twórców przede wszystkim z Jaworzna i okolic, zajmujących się malarstwem, rzeźbiarstwem, hafciarstwem artystycznym, ale także literaturą – wylicza Jacek Maliszczak, prezes Stowarzyszenia Twórców Kultury w Jaworznie.
– Jesteśmy też organizatorami dwóch prestiżowych konkursów. Plastyczny „Pędzlem, nitką i dłutem malowane” doczekał się już 8. edycji, a poetycki „O złotą lirę” aż 18. – dodaje Natalia Urant, wiceprezeska Stowarzyszenia Twórców Kultury w Jaworznie.
Prace jaworznickich artystów prezentowane są w całej Polsce, a w Mysłowickim Ośrodku Kultury swoje indywidualne wystawy mieli już wcześniej poszczególni członkowie Stowarzyszenia. Tym razem w naszym mieście możemy podziwiać ponad 20 ich prac: nastrojowe obrazy olejne i akrylowe, rysunki, hafty i wyjątkowe rzeźby. Wystawę można oglądać za darmo w Galerii M2 MOK-u przy Grunwaldzkiej 7 do końca października.
– Jest czynna od poniedziałku do piątku w godz. 8-20. Jeśli w weekendy w MOK-u przy Grunwaldzkiej będą odbywały się jakieś zajęcia czy imprezy, to galeria również będzie otwarta. Jeśli nie, wystarczy poprosić portierów, na pewno z ochotą otworzą i będzie można w każdej chwili obejrzeć wystawę – zachęca Wanda Grabania.