Mysłowicki dzielnicowy z Piasku zatrzymał 32-letniego mężczyznę, który od stycznia tego roku dokonał serii włamań do placówek handlowych. Sprawca, który w chwili zatrzymania był już poszukiwany za poprzednie przestępstwa, trafił do aresztu, gdzie czeka na kolejną rozprawę. Za działanie w warunkach recydywy grozi mu nawet 15 lat pozbawienia wolności.
11 lutego do mysłowickiej komendy wpłynęło zgłoszenie o włamaniu do salonu beauty przy ulicy Towarowej. Sprawca wybił szybę i ukradł biżuterię o wartości 2600 złotych. Chwilę później ten sam mężczyzna próbował włamać się do sklepu z używaną odzieżą przy tej samej ulicy, jednak został spłoszony przez obsługę. W trakcie próby włamania uszkodził drzwi, których naprawa kosztować będzie 2000 złotych.
Policjanci szybko zidentyfikowali podejrzanego i tego samego dnia zatrzymali 32-latka. Okazało się, że mężczyzna ma na koncie kolejne przestępstwa. 15 stycznia, poprzez wycięcie dziury w dachu, włamał się do sklepu wielobranżowego przy ulicy Moniuszki, skąd ukradł 800 złotych. Cztery dni później dokonał włamania do dwóch kolejnych placówek handlowych oraz próbował włamać się do jeszcze jednej przy ulicy Różyckiego, powodując straty sięgające blisko 30 tysięcy złotych.
W chwili zatrzymania 32-latek był już poszukiwany w celu doprowadzenia do zakładu karnego, gdzie miał odbyć karę 4 lat pozbawienia wolności za włamania z ubiegłego roku. Teraz, działając w warunkach recydywy, mężczyzna może spodziewać się znacznie surowszego wyroku – nawet do 15 lat więzienia.
Mysłowicki włamywacz trafił do aresztu, gdzie będzie oczekiwać na kolejną rozprawę.