Skoda Octavia, która stanęła w płomieniach na autostradzie A4. [fot. KMP w Mysłowicach)
Skoda Octavia, która stanęła w płomieniach na autostradzie A4. [fot. KMP w Mysłowicach)

             W niedzielę doszło do dwóch wypadków na autostradzie A4 na odcinku znajdującym się w Mysłowicach. Jedno auto płonęło, drugie uderzyło w punkt poboru opłat. 

Mogłoby się wydawać, że ostatnia niedziela w woj. śląskim była dość spokojna. Inaczej niestety było przy mysłowickim odcinku autostrady A4, gdzie szczególnie strażacy mieli ręce pełne roboty. O 18:10 do Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Mysłowicach wpłynęło niepokojące zgłoszenie. Kierujący samochodem osobowym marki Skoda Octavia, zauważył w trakcie jazdy dym wydobywający się spod maski. Po tym gdy zatrzymał pojazd na poboczu, okazało się, że jego auto staje w ogniu. Strażacy, którzy udali się na miejsce zdarzenia ugasili samochód. Wypadek miał miejsce na odcinku w kierunku do Katowic. Przez jakiś czas występowały tu utrudnienia w ruchu.

To jednak nie koniec. W trakcie dnia jedno z aut osobowych poruszających się autostradą A4 uderzyło w barierki znajdujące się przy punkcie pobory opłat.

– Kierowca relacjonował, że w jego pojeździe wystąpił problem z hamulcami. Odmówił transportu do szpitala – komentował dla nas w nocy z niedzieli na poniedziałek mł. bryg. Wojciech Chojnowski z KM PSP w Mysłowicach, oficer prasowy jednostki. 

Na szczęście w przypadku obu zdarzeń nikomu nic się nie stało.