W czasach gdy przy rozbieżności zdań w większości stawia się na emocje, a nie argumenty, młodzież z mysłowickich szkół miała okazję nauczyć się merytorycznej dyskusji. O tezę „różnorodność kulturowa bogactwem Metropolii” podczas debaty oksfordzkiej sprzeczali się uczniowie I LO i CKZiU.
https://vimeo.com/206230277
– Temat jest na czasie, po drugie jest bardzo ciekawy, a po trzecie jestem bardzo zainteresowany tym, żeby młodzi ludzie wypowiedzieli się, jak to widzą, bo to oni z tego w przyszłości mogą korzystać – mówi prezydent Edward Lasok
Debatę oksfordzką w Mysłowickim Ośrodku Kultury zorganizował Górnośląski Związek Metropolitalny. Uczniowie „Kościuszki” wystąpili w roli opozycji, sprzeciwiając się tezie, natomiast uczniowie Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego przedstawiali argumenty popierające tezę. Po stronie każdej z drużyn wypowiadało się czterech uczniów.
Przy okazji debaty poruszono nie tylko temat kulturowego bogactwa, ale także samej idei metropolii w naszej aglomeracji.
– Musimy się zastanowić, jakiego Śląska, jakiego Zagłębia będziemy chcieli za lat naście. Czy ma to być federacja luźnych miast, gdzie w każdym będzie stadion sportowy, w każdym będzie teatr, baseny, każdy będzie miał swój system komunikacyjny, swoją oczyszczalnię ścieków i swój pomysł na życie, czy chcemy realizować jedną wizję – mówi Wojciech Skrzypek, dyrektor biura GZM
Dyskusji swoich przedstawicieli przysłuchiwali się ich szkolni koledzy i koleżanki. Debata w stylu oksfordzkim dała mysłowickiej młodzieży okazję do nauczenia się, czym jest rzeczowa dyskusja na argumenty, w której zdecydowanie zabronione jest obrażanie bądź wyśmiewanie mówców strony przeciwnej. Poza tym młodzi mysłowiczanie mogli dowiedzieć się, czym jest sama idea metropolii konurbacji górnośląskiej, o której mówi się już od wielu lat.
– To jest próba włączenia w tą dysputę publiczna młodzieży i w ogóle mieszkańców, dlatego że do tej pory cała ta dyskusja toczy się na poziomie polityków i samorządowców – mówi Wojciech Skrzypek
Wypowiedziom młodzieży bacznie przysłuchiwało się jury, decyzją którego lepiej swojej tezy bronili uczniowie Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego.