Jeszcze na początku roku Urząd Miasta Mysłowice oraz przedstawiciele kopalni „Mysłowice-Wesoła” mieli bardzo wyraźne plany, co do przeniesienia pomników upamiętniających ofiary strajku, który miał miejsce przed wybuchem I powstania śląskiego oraz górników, którzy zginęli w czasie pracy w latach 1945 – 2003. Mysłowicki samorząd przygotował szczegółową koncepcję oraz plan zagospodarowania terenu. Dzisiaj wspólny pomysł stoi pod znakiem zapytania.
Obecnie pomnik ku pamięci ofiar strajku przed wybuchem I powstania śląskiego – rozstrzelanych na terenie kopalni Franciszka Gracy i Franciszka Magdziorza oraz cztery tablice – w tym trzy z nazwiskami górników poległych w kopalni Mysłowice w latach 1945 – 2003 znajdują się na terenie byłej kopalni „Mysłowice” pozostającej obecnie w zarządzie Spółki Restrukturyzacji Kopalń. Wspólnym staraniom władz miasta oraz przedstawicieli kopalni „Mysłowice-Wesoła” pomniki planowano przenieść poza teren kopalni, tak by każdy, kto tylko zechce, mógł oddać hołd poległym pracownikom kopalni. Tablice miały zyskać nie tylko nowe miejsce – w planach przewidziano także zagospodarowanie ich najbliższego otoczenia.
– Przykro to mówić, ale nie widzimy woli współpracy. Przygotowaliśmy koncepcję zagospodarowania nowego terenu, szczegółowy projekt, możemy cały teren obsadzić, oświetlić itp. Chcielibyśmy, by SRK wzięła na siebie wyłącznie kwestię przeniesienia pomników, bo obecny teren jest w ich władaniu. Wydaje się, że to dla nich powinien być równie ważny temat – zaznacza Edward Lasok, prezydent miasta Mysłowice.
Na chwilą obecną nie wiadomo, czy uda się zrealizować plan przeniesienia pomników w nową lokalizację, tj. na skwer przed budynkiem dawnej dyrekcji przy ul. Bytomskiej. Na początku roku zakładano, że prace zakończone zostaną przed rocznicą wybuchu I powstania śląskiego.