W miniony czwartek w jednym ze sklepów przy ul. Ziętka doszło do kradzieży rozbójniczej. 44-letni mieszkaniec Dąbrowy Górniczej spakował artykuły spożywcze do reklamówki i chciał wyjść ze sklepu, nie płacąc za nie. Interweniujące ekspedientki popychał i szarpał. Mężczyzna został zatrzymany krótko po zdarzeniu przez dzielnicowych.
W czwartek 7 marca ok. godz. 11.45 przejeżdżających ul. Ziętka dzielnicowych zatrzymała sklepowa ekspedientka. Kobieta opowiedziała policjantom o zdarzeniu, które kilka minut wcześniej miało miejsce w sklepie, w którym pracuje. Z jej relacji wynikało, że do sklepu wszedł mężczyzna, który spakował artykuły spożywcze do reklamówki i chciał wyjść, nie płacąc za nie. Gdy wspólnie z koleżanką chciały odebrać mu skradzione rzeczy, mężczyzna odpychał je i szarpał. Ekspedientkom udało się wyrwać reklamówkę z artykułami, jednak mężczyzna zbiegł.
Dzielnicowi zebrali informacje o wyglądzie sprawcy i przystąpili do poszukiwań. W rejonie przystanku autobusowego przy ul. Ziętka zauważyli mężczyznę odpowiadającego rysopisowi sprawcy. Okazał się nim 44-letni mieszkaniec Dąbrowy Górniczej. Pracownice sklepu rozpoznały mężczyznę. Policjanci z zatrzymanym udali się do komendy, gdzie przeprowadzili badanie na zawartość alkoholu w organizmie z wynikiem 2,73 promila. 44-latek usłyszał już zarzuty, za które grozi mu do 10 lat więzienia. Prokurator zastosował wobec niego policyjny dozór.