Dobra wiadomość dla wielbicieli knedlików. Już w najbliższy weekend znów ruszą pociągi, którymi będziemy mogli wybrać się z Mysłowic prosto do Pragi.
Z początkiem stycznia przerwały kursowanie. W najbliższy weekend pociągi czeskiego przewoźnika wracają na tory. Przepięknej stolicy Czech, zwanej miastem stu wież, nie trzeba reklamować. W dodatku ze Śląska jest na wyciągnięcie ręki. Jeśli ktoś jeszcze tam nie był, to nadarza się świetna okazja, żeby o wyjątkowości stolicy Czech przekonać się na własne oczy.
Leo Express oferuje przejazdy w lepszych cenach od krajowych przewoźników. Znajdziemy u nich bilety tańsze o połowę w porównaniu z InterCity. Nie bez znaczenia może też być wyższy komfort podróżowania. Co ważne, pociągi odjeżdżają z mysłowickiego dworca.
– Powodem wstrzymania ruchu była renowacja naszego taboru oraz przedłużające się remonty między Katowicami i Krakowem, przez co czas przejazdu nie był tak atrakcyjny. W najbliższy weekend pociągi wracają. Z dnia na dzień poprawia się pogoda, więc spodziewamy się zwiększenia ruchu turystycznego – mówi Juraj Andrejka z Leo Express.
Pociąg startuje z Pragi w piątkowe popołudnie. W sobotę rano wyrusza w drogą powrotną z Krakowa. W niedzielny wieczór znów wraca z Pragi do Krakowa, żeby w poniedziałkowy ranek wrócić do stolicy Czech. Za każdym razem zatrzymuje się w Mysłowicach. Od końca czerwca pociągi będą kursowały codziennie.
Leo Express to popularny w Czechach przewoźnik, którego pociągi z Mysłowic zatrzymują się też w Ostrawie, Ołomuńcu czy Pardubicach. Za pośrednictwem tej firmy możemy dostać się z przesiadkami także np. do Czeskiego Krumlowa, drugiego po Pradze najpopularniejszego celu turystycznych wycieczek w tym kraju.
Tekst: Bogumił Stoksik