Świąteczna atmosfera pełna ciepła i radości. Wielkanocne śniadanie dla samotnych i potrzebujących już po raz trzeci odbyło się w Szybie Bończyk.

To już tradycja i wspaniały symbol ludzkiej życzliwości. W tym roku organizatorzy po raz trzeci zaprosili samotnych i mysłowiczan na śniadanie wielkanocne. Do odświętnie przystrojonych stołów zasiadło 60 osób.

Wielkanocne śniadanie w Szybie Bończyk to zawsze wydarzenie na najwyższym poziomie organizacyjnym. Stoły uginały się od typowych wielkanocnych potraw. Nie zabrakło żurku, białej kiełbaski, wędlin oraz pachnących wypieków. Goście niedzielnego spotkania w Szybie Bończyk nie tylko dzielili się jajeczkiem, ale również radością i ciepłą atmosferą. A o to, by uczestnicy poczuli się naprawdę wyjątkowo, zadbali m.in. wolontariusze, którzy pomimo świąt we własnych domach znaleźli czas, aby wspomóc to wyjątkowe wydarzenie. Nie zabrakło też akcentu muzycznego. Imprezę swoim występem uświetniła Paulina Spychalska.

Tradycją wielkanocnych śniadań w naszym mieście są też paczki, które zasponsorował prezydent Dariusz Wójtowicz oraz Stowarzyszenie Inicjatyw Lokalnych Nasze Mysłowice. Imprezę wsparł również Mysłowicki Ośrodek Kultury, który zadbał o kwestie techniczne i nagłośnienie. Bezpłatny transport dla tych, którzy nie mogli dotrzeć do Szybu Bończyk o własnych siłach, zapewniła mysłowicka firma Merc Taxi.

Organizatorem śniadania jest Stowarzyszenie Inicjatyw Lokalnych Nasze Mysłowice oraz Szyb Bończyk. Wydarzenie odbywa się pod honorowym patronatem Prezydenta Miasta Mysłowice Dariusza Wójtowicza.

Tekst: Agnieszka Maliszczak-Hanzel