Gdy liście spadają z drzew, a pogoda za oknem nie nastraja na organizowanie plenerowych imprez. Z dobrą propozycją dla wszystkich mieszkańców wychodzi Miejska Biblioteka Publiczna, która zaprasza do swoich filii na jesienne spotkania z interesującymi osobowościami.
W filii nr 11 Miejskiej Biblioteki Publicznej 21 października odbyło się spotkanie z niezwykle fascynującą osobą, jaką jest polski aktor teatralny, filmowy i telewizyjny – Bernard Krawczyk.
– Pan Bernard Krawczyk jest tak miłą, ciepłą osobą, i tak aktywną, zresztą sami czytelnicy zaraz zobaczą jak on potrafi wiele w swoim życiu zdziałać. Jest bardzo aktywny w swoim życiu. Właśnie wraca z Teatru Śląskiego, z prób. Mając już taki wiek, to rzeczywiście trzeba podziwiać takich ludzi. Ale w Mysłowicach mamy więcej takich osób i bardzo dobrze, że są jeszcze ludzie, którzy chcą pracować dla kultury – mówi Teresa Kamela Kierownik Filii nr 11 MBP.
Zebranej publiczności aktor opowiedział nie tylko o swojej niezwykłej pracy, ale także o osiągnięciach, czy o swoim związku z Mysłowicami. Artysta na spotkanie przyjechał prosto z planu do nowego filmu pt. „Miłość w mieście ogrodów”, w którym gra, jak sam mówi: „zainteresowanego wyłącznie remontem swojego teatru dyrektora”.
– Ja nie wiem skąd czerpię siłę, ale do Mysłowic zawsze przyjadę. Do moich Mysłowic bo ja jestem synek z Piosku. A tak w ogóle to pracuję, gram jeszcze w tylu sztukach w Katowicach. W „Czarnym ogrodzie”, w „Piątej stronie świata”. Teraz gram staruszka w Różewiczu, no bo kto może grać staruszka, tylko ja – mówi o sobie z uśmiechem Bernard Krawczyk.
Natomiast kunszt aktora wciąż można wciąż podziwiać na scenie Teatru Śląskiego. Choćby w najnowszym spektaklu „Czarny ogród” w reżyserii Jacka Głomba snującego niezwykłą opowieść o Giszowcu i Nikiszowcu – dwóch dzielnicach Katowic, które nieustannie intrygują swoim charakterem oraz tkwiącymi w nich tajemnicach.