Co ściągnęło syna wielkiego powieściopisarza Aleksandra Dumasa do Mysłowic? Kto był „mysłowicką Białą Damą” i dlaczego przez nasze miasto przejeżdżała siostra Fryderyka Chopina? Szczegółowe odpowiedzi na te i inne pytania mogli uzyskać goście Muzealnego Czwartku, podczas którego odbyło się spotkanie z dr Alicją Zdziechiewicz, autorką książki pt. „Paryżanin na Śląsku czyli Aleksander Dumas o Mysłowicach”.

[KGVID width=”640″ height=”360″]http://w.itvm.pl/2016/06/muzealny-czwartek-dumas.mp4[/KGVID]

Inspiracją do napisania książki było odkrycie tekstów w języku francuskim i niemieckim, które doprowadziły Alicję Zdziechiewicz do przedmowy książki Dumasa, która została napisana podczas pobytu pisarza w naszym mieście.

– Opisał w języku szalonego, francuskiego, takiego awanturniczego stylu życia, swoje przygody na Śląsku. Przez miesiąc przebywał w Mysłowicach, poznał m.in. historię tajemniczej śmierci Sułkowskiej. To zaowocowało wspomnieniami, a to razem połączone z opisem, którego dokonała dr Alicja Zdziechiewicz na temat okresu historycznego, w którym to się odbywało, tworzy fajną pozycję dla wielu, nie tylko tych zainteresowanych historią – mówi Adam Plackowski, dyrektor MMM.

Mysłowice 150 lat temu

Już na wstępie na gości przybyłych na spotkanie czekała słodka niespodzianka, a był to dopiero początek historyczno- literackich smaczków. Pierwszym punktem Muzealnego Czwartku była prezentacja opisująca bohaterów zagmatwanej, ale bardzo ciekawej historii, jaka 150 lat temu toczyła się w Mysłowicach i Paryżu.

– Korzystałam z materiałów zarówno z Biblioteki Miejskiej, z Muzeum Miasta Mysłowic, także ze zbiorów prywatnych. Są tam zdjęcia Marioli Kapuściok, rysunki Leonarda Czarnoty, a także portrety wykonane przez Adama Plackowskiego – mówi Alicja Zdziechiewicz.

Niezwykłe odkrycie

Mysłowicka polonistka odnalazła, a następnie wraz z Ewą Korczyńską przetłumaczyła na język polski przedmowy do powieści „Le Regent Mustel” pióra Aleksandra Dumasa – syna. Owa przedmowa została napisana w roku 1851 właśnie w naszym mieście.

– Ala miała tak fantastyczny pomysł i dokopała się tak fantastycznych dokumentów, które pozwoliły nam dokonać przekładu na język polski. Sama praca była bardzo przyjemna, było to obcowanie z prawdziwą sztuką – mówi romanistka Ewa Korczyńska.

Zadziwiająca historia

Historia wielowątkowa, nieco zagmatwana, ale za to bardzo ciekawa. Siostra Chopina przemycająca serce muzyka w słoju przez Mysłowice, które w tamtych czasach było pruskim miastem granicznym oraz pogoń pisarza za ukochaną kobietą to z pewnością świetny materiał na niejedną książkę lub film. Choć mysłowiczanie z dziada pradziada słyszeli opowieści o pobycie w Mysłowicach młodego Aleksandra Dumasa, była to raczej legenda niż historyczna prawda. Sama autorka wspomina, że historią zainteresowała się kiedy była studentką, ale w żadnej bibliotece na Śląski nie mogła znaleźć materiałów na ten temat. Po latach powróciła do tematu, a materiały udało się jej odnaleźć poza granicami, zza biurka swojego komputera.

Wydarzeniami sprzed lat zaintrygował się aktor Bernard Krawczyk. Poproszony o przeczytanie fragmentów książki, tak bardzo zainteresował się historią, że z ciężkim sercem przestał je czytać.

– Jeśli chodzi o książkę, jest cudownie wydana i tyle nowych rzeczy się dzięki niej dowiedziałam. Choć jestem mysłowiczaninem, to jednak byłem opóźniony w tej materii – mówi bernard Krawczyk.

Książka „Paryżanin na Śląsku czyli Aleksander Dumas o Mysłowicach” w nakładzie tysiąca egzemplarzy została wydana przez Urząd Miasta Mysłowice. Osoby zainteresowane znajdą jej egzemplarze w mysłowickich bibliotekach.