Dwa punkty wywiózł z Mysłowic beniaminek I ligi kobiet, MLKS Roltex Zawisza Sulechów, wygrywając z Silesią Volley 3:2. – Mogliśmy zagrać lepiej, dlatego nie do końca cieszymy się z tego wyniku – powiedział Sebastian Michalak. Silesianki w tym tygodniu mają w nogach rozegranych dziesięć setów. Najpierw w stolicy Podkarpacia, w Pucharze Polski, walczyły z miejscowym Developresem, by w sobotnie popołudnie zmierzyć się z równie wymagającym rywalem, jakim jest beniaminek I ligi z Sulechowa. Lepiej do meczu przystąpiły podopieczne Marka Mierzwińskiego, które wygrały pierwszego seta 25:21, jednak kolejna partia należała do Ślązaczek, które nadzwyczaj łatwo zwyciężyły 25:18.

Kobieta zmienną jest. To powiedzenie świetnie sprawdziło się w Mysłowicach w trzeciej odsłonie meczu. Zespół Sebastiana Michalaka zbyt szybko uwierzył w łatwe pokonanie Zawiszy, otwierając seta od stanu 0:5, a przegrywając go 13:25. – Martwią takie skoki nastrojów. Z jednej strony wygrywamy do 18, by następnie przegrać do 13. Nie wiem, z czego to wynika. Niby zespoły zamieniają się tylko stronami, a można było odnieść wrażenie, jakby moje podopieczne grały pod górę, wiał im wiatr i świeciło słońce w oczy – mówił nieco rozdrażniony gładką porażką w trzecim secie szkoleniowiec Silesii Volley.

W czwartej partii gra się wyrównała i rzutem na taśmę silesianki wygrały na przewagi 25:23. Tie-break należał już do przyjezdnych, które "seta prawdy" wygrały 15:9. – Biorąc pod uwagę to, co działo się z zespołem po meczu w Rzeszowie i po tym, co działo się dzisiaj na porannym rozruchu, jeden punkt z Zawiszą wziąłbym w ciemno. Jednak pozostaje niedosyt, gdyż ponownie nadarzyła się okazja, aby wygrać i sięgnąć po dwa oczka – mówił Sebastian Michalak. – Wciąż gramy falami, ale wracając do meczu z Budowlanymi, nasza gra jest lepsza, choć wciąż zdarzają nam się małe "głupoty" – przyznał szkoleniowiec Silesii Volley.

Sulechowianki dobrze zagrały w polu zagrywki. Jak zawsze wartość dodaną w tym elemencie siatkarskiego rzemiosła stanowiłyEwa Kwiatkowska i Katarzyna Bury. Po drugiej stronie siatki dobre zawody rozegrała rozgrywająca Ślązaczek, Izabela Soja.

{mp4remote}/images/itvm/2013/11/siat1.mp4{/mp4remote}