fot. fb Radny Miasta Mysłowice Adrian Panasiuk

11 lutego doszło do pożaru sadzy w kominie w jednej z kamienic przy ulicy Karola Miarki. To już kolejny taki przypadek w naszym mieście. W wyniku zdarzenia nic poważnego się nie stało, jednak strażacy przypominają, że pożary sadz mogą być długotrwałe i niebezpieczne.

– Na skutek wysokiej temperatury może dojść do popękania przewodu kominowego i uwalniania tlenku węgla – mówi mł. bryg. Wojciech Chojnowski, oficer prasowy KM PSP Mysłowice.

Bezpośrednią przyczyną pożarów są zaniedbania w regularnym czyszczeniu przewodów dymowych i spalinowych. W ramach kampanii „Kręci mnie bezpieczeństwo” straż pożarna zwraca uwagę, że w obiektach lub ich częściach, w których odbywa się proces spalania paliwa stałego, ciekłego lub gazowego, usuwa się zanieczyszczenia z przewodów dymowych i spalinowych w okresach ich użytkowania:

  • od palenisk zakładów zbiorowego żywienia i usług gastronomicznych – co najmniej raz w miesiącu, jeżeli przepisy miejscowe nie stanowią inaczej;
  • od palenisk opalanych paliwem stałym – co najmniej raz na 3 miesiące;
  • od palenisk opalanych paliwem płynnym i gazowym – co najmniej raz na 6 miesięcy.

Jeżeli większa częstotliwość nie wynika z warunków użytkowych, zanieczyszczenia z przewodów wentylacyjnych usuwa się co najmniej raz w roku.

Źródło: KM PSP w Mysłowicach