Większość z nas kojarzy komputerową wersję tej gry. Dla Łukasza Grzybowskiego, założyciela Górnośląskiego Związku Mahjonga i mieszkańca Mysłowic, jej japońska, turniejowa odmiana to szansa na spełnienie marzenia – udział w Mistrzostwach Świata w Tokio. Jednak, aby tam dotrzeć, potrzebuje wsparcia sponsorów.

– Mój kolega z Japonii zachęcił mnie do tej gry i bardzo mi się spodobało. Grałem online. Kiedyś ktoś z Ameryki powiedział mi na aplikacji online, że są turnieje w Polsce, więc pojechałem na pierwszy turniej i zająłem trzecie miejsce. Zbieram na mój wyjazd na Mistrzostwa Świata. Z mojego klubu zakwalifikowałem się tylko ja. Z Polski jedzie ogólnie pięć osób – mówi Łukasz Grzybowski, założyciel Górnośląskiego Związku Mahjonga.

Łukasz ma na swoim koncie już ponad dziesięć trofeów, a jego największym osiągnięciem było szóste miejsce na Mistrzostwach Europy. Na co dzień trenuje w katowickiej bibliotece przy ul. Słowackiego 20, gdzie także organizowane są lekcje dla zainteresowanych. Klub prowadzi regularne treningi w Katowicach, umożliwiając każdemu naukę podstaw gry.

– Mamy jednych z najlepszych zawodników w Polsce. Oczywiście może się wydawać, że jesta bardzo wysoki próg wejścia, ponieważ nie mamy tutaj tradycyjnych kart, tylko jakieś dziwne chińskie kamienie. Jednak są one bardzo intuicyjne i szybko wpadają do głowy. Zasady są tak naprawdę o wiele prostsze, niż się może wydawać, i każdy może spróbować swoich sił – mówi Michał Łepik, członek stowarzyszenia.

Organizowane przez klub turnieje mahjonga przyciągają graczy z całego świata. W Katowicach, podczas ostatniego turnieju, który odbył się w miniony weekend, pojawili się zawodnicy z Hiszpanii, Austrii, Niemiec i Finlandii, a także mieszkający w Europie gracze z Azji. To pokazuje, jak bardzo ta gra łączy ludzi różnych kultur.

– Jest to gra matematyczna, więc trzeba liczyć i oceniać prawdopodobieństwo, co zmusza do myślenia. Jednakże istnieje też drugi bardzo ważny aspekt tej gry – szczęście. Nigdy nie wiesz, co dobierzesz, więc niezależnie od obliczeń może się zdarzyć, że nie wygrasz. To oznacza, że osoba początkująca może wygrać z profesjonalnym graczem – mówi Urszula Szudlich, wiceprzewodnicząca Górnośląskiego Związku Mahjonga.

Jak wesprzeć Łukasza w wyjeździe do Tokio albo dowiedzieć się więcej o śląskim madżongu i nauczyć się tej gry? Zajrzyjcie na mahjongsilesia.wordpress.com – tam znajdziecie wszystkie aktualne informacje.