Według informacji przekazanych dziś po południu przez wydział edukacji, egzaminy odbędą się planowo we wszystkich mysłowickich placówkach, w których miały się pierwotnie odbyć.
W pierwszym dniu strajku uczestniczyło 36 mysłowickich placówek. W całym województwie ponad 1200. 10 kwietnia, mimo trwającego strajku, odbędą się egzaminy gimnazjalistów. Żeby zapobiec sytuacjom, w których strajk zaburzy przebieg egzaminów, minister Zalewska wydała rozporządzenie, według którego w komisjach egzaminacyjnych mogą zasiadać nauczyciele z innych placówek, emerytowani nauczyciele, a także osoby posiadające kwalifikacje pedagogiczne, niebędące nauczycielami.
– Pani minister Zalewska popełniła rozporządzenie o możliwości powoływania do komisji osób dosłownie z ulicy. Na przykład osoba, która wyszła z więzienia może zostać egzaminatorem. Z kolei w karcie nauczyciela jest wyraźnie napisane, że nauczyciel ma mieć nieskazitelną postawę moralno-etyczną, musi mieć zaświadczenie o niekaralności, co jest olbrzymim paradoksem. Jeżeli żaden z nauczycieli w danej szkole nie będzie chciał brać udziału w komisji, to gdy dyrektor powoła komisję z zewnątrz, to on będzie ponosił odpowiedzialność – mówił dziś rano Marek Fabryczny, prezes oddziału międzygminnego Związku Nauczycielstwa Polskiego w Mysłowicach.
Dziś po południu dostaliśmy oficjalne potwierdzenie, że egzaminy gimnazjalne odbędą się planowo we wszystkich szkołach w Mysłowicach, w których miały się odbyć. Śląska kurator oświaty Urszula Bauer potwierdziła dziś, że egzaminy w województwie śląskim odbędą się mimo przeszkód.
Między 15 a 17 kwietnia mają odbyć się z kolei egzaminy ósmoklasistów. Tymczasem odbywające się dziś po godz. 15 rozmowy wicepremier Beaty Szydło z przedstawicielami związków zawodowych nie przyniosły porozumienia.
Tekst: Bogumił Stoksik