W październiku minie rok od tragicznego wydarzenia, które miało miejsce na kopalni Mysłowice – Wesoła, jednak do dzisiaj sytuacja w miejscu wypadku nie jest ustabilizowana.
Jak poinformował Wyższy Urząd Górniczy w Katowicach, warunki wentylacyjne w rejonie miejsca katastrofy nadal uniemożliwiają wprowadzenie ludzi oraz przeprowadzenie wizji, która jest jednym z zadań Komisji powołanej przez prezesa WUG. Raport kończący pracę Komisji zostanie opracowany dopiero po zakończeniu całego postępowania.

Podczas posiedzenia, które zorganizowano 29 września eksperci zapoznali się z wynikami prowadzonych badań, okoliczności i przyczyn zdarzenia. Analizowano także wyniki
pomiarów stężeń gazów i temperatury w otamowanym rejonie. Weryfikowano i formułowano wnioski, które zostaną wykorzystane do sporządzenia końcowego raportu.

W toku postępowania przesłuchano 207 osób, niektóre z nich kilkakrotnie (przeprowadzono 235 przesłuchań). Z dotychczasowych ustaleń Komisji wynika, że przyczyną zapalenia metanu był pożar endogeniczny, rozwijający się w zrobach pokładu 510 w rejonie skrzyżowania ściany 560 z chodnikiem XIa wsch. Na podstawie prowadzonych badań wskazano kilkadziesiąt nieprawidłowości, które w różnej mierze przyczyniły się do zaistnienia katastrofy. Najpoważniejsze z nich dotyczą: zwalczania zagrożenia metanowego i pożarowego.

W wypadku zbiorowym 6 października 2014 r. poszkodowanych zostało łącznie 30 osób. Pięciu górników zmarło. 15 osób odniosło ciężkie obrażenia, 10 zostało lekko rannych. Spośród 25 rannych żaden nie jest już hospitalizowany w szpitalach. Czterech poszkodowanych powróciło do pracy po zakończeniu leczenia, trzech przeszło na rentę inwalidzką, trzech korzysta z emerytury, a 15 ze świadczeń rehabilitacyjnych.