Funkcjonariusze policji oraz strażacy otrzymali zgłoszenie o tym, że na maszt w Krasowach najprawdopodobniej wszedł mężczyzna. Wspinającego się człowieka zobaczył na monitoringu pracownik ochrony, który od razu zawiadomił służby.
– Pracownik ochrony zobaczył na monitoringu wspinającego się po maszcie człowieka, niestety nie zauważył by ktokolwiek schodził w dół. – informuje asp. Paweł Szyja, rzecznik prasowy mysłowickiej policji.
Strażacy starali się ustalić, czy ktoś przebywa na maszcie. Nie było to zadanie łatwe ze względu na ograniczoną w nocy widoczność oraz utrudniony dostęp na wyższe szczeble wieży. W trakcie emisji wydzielane jest silne promieniowanie stanowiące zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia. Dlatego strażacy nie mogą wejść na wyższe kondygnacje 350 –metrowej wieży.
– Nasze działania polegają na sprawdzeniu tego zgłoszenia, wejściu na pierwszy podest na wysokości 45 metrów i sprawdzeniu czy jest tam człowiek i ewentualnie pomóc mu zejść – mówi st. kpt. Wojciech Chojnowski, rzecznik PSP w Mysłowicach.
AKTUALIZACJA: Strażacy zakończyli akcję. Na wieży nikogo nie znaleziono, mężczyzna najprawdopodobniej zszedł z masztu przed przyjazdem strażaków. Sprawę wyjasniają mysłowiccy policjanci, którzy badają nagrania z monitoringu.