W Muzeum Miasta Mysłowice odbyło się spotkanie poświęcone życiu słynnego mysłowiczanina, kardynała Augusta Hlonda. Tematyka nie była przypadkowa, gdyż w tym roku mija 70. rocznica śmierci wielkiego dostojnika kościelnego.

[arve url=”https://vimeo.com/293534916″ /]

Jest wiele powodów żeby eksponować, żeby pokazywać wielkiego Polaka i mysłowiczanina przede wszystkim. Nasze 129 spotkanie czwartkowe jest wielowątkowe; jest coś dla umysłu i jest coś dla serca – mówi Adam Plackowski, dyrektor Muzeum Miasta Mysłowice

Rozważania na temat prymasa poprowadził senator i publicysta Czesław Ryszka, natomiast o coś dla serca zadbała Danuta Chycka, która uświetniła spotkanie swoim głosem, śpiewając pieśni Antoniego Chlondowskiego, brata kardynała.

Podczas wykładu senator Ryszka, autor licznych publikacji o Auguście Hlondzie, skoncentrował się głównie na rodzinie, w której wychował się pochodzący z Mysłowic kardynał.

Jak ważne jest to, co wynosi się z rodziny w życiu każdego człowieka. Ten, kto z rodziny wyniósł niewiele musi potem długo dorastać, by stać się kimś wielkim. Rodzina jest, jak to nawet komuniści mówili, komórką społeczną, w której człowiek się rodzi, kształci i dojrzewa w swoim człowieczeństwie. Właśnie na przykładzie kardynała Hlonda doskonale to widać że wielcy luzie nie rodzą się na kamieniu, nie spadają znikąd tylko najpierw muszą mieć porządną rodzinę, która ich wychowa, wykształci – mówi senator Czesław Ryszka

Muzeum przygotowało także ekspozycję z planszami i życiu i dorobku kardynała, którą będzie można podziwiać przez miesiąc. Po zakończeniu wykładu senator rozdał jego słuchaczom swoje książki poświęcone Hlondowi.