Nowe szkoły, żłobki i drogi. Gminy i powiaty otrzymają dostęp do rządowego programu wsparcia inwestycji. Tarcza dla samorządów w skali całego kraju jest warta nawet 6 miliardów złotych. Co to oznacza dla Mysłowic?

– Naszemu miastu może przysługiwać nawet do 92 mln zł dofinansowania. Środki mają być przeznaczone na inwestycje bliskie ludziom, takie jak remonty szkół, przedszkoli, dróg, sieci wodno-kanalizacyjnych, ale przede wszystkim na wkład własny do dużych inwestycji, takich jak budowa szkół, przedszkoli, żłobków, dróg. Tego w naszym mieście brakuje. Tego miastu zawsze brakowało, czyli środków własnych. Dlatego uważam, że ten program rządu Prawa i Sprawiedliwości jest ważnym programem, z którego miasto może, powinno, a nawet musi skorzystać w obecnej sytuacji, w jakiej się znajduje. A wiemy, że jesteśmy w zapaści finansowej i te pieniądze jak najbardziej są nam potrzebne – mówi Mariusz Wielkopolan, przewodniczący komisji finansów i rozwoju miasta, radny PiS.

Co jest najważniejsze w tym programie?

– Pieniądze, które zostaną pozyskane, to nie są pieniądze w formie kredytu. Pieniądze te również nie muszą być wykorzystane w bieżącym roku i samorządy, gdyby nawet ich nie wykorzystały, nie muszą ich oddawać. Nalegamy na pana prezydenta i obligujemy go do tego, aby złożył jak najwyższy wniosek, aby te pieniądze zostały pozyskane i w maksymalny sposób zostały wykorzystane dla miasta – informuje Artur Bula, radny PiS.

Tarcza dla samorządów może pomóc miastu sfinalizować już wcześniej zaplanowane inwestycje.

– Ten fundusz spowoduje, że będzie nam dużo łatwiej zamknąć rok. Nie będziemy musieli robić dużych oszczędności na wydatkach inwestycyjnych, a dla nas jest to bardzo ważna sprawa. To nam zapewni środki na wkład własny, m.in. potrzebujemy 23 mln zł żywej gotówki na przebudowę torowisk, ok. 5-7 mln zł jako wkład własny na termomodernizację budynków komunalnych. Te pieniądze są do zdobycia. Potrzebujemy ok. 5 mln zł na Bike and Ride i budowę dróg rowerowych. Potrzebujemy ok. 6 mln zł na przebudowę Parku Zamkowego. W tej chwili prowadzimy inwestycje na Promenadzie, tam również są potrzebne 3 mln zł. Gdyby wpłynęły do budżetu miasta jako wkład własny, jesteśmy uratowani, bo w tym momencie możemy planować ogromne inwestycje oświatowe. Mamy projekty, mamy możliwości organizacyjne, więc tylko działać – podsumowuje Dariusz Wójtowicz, prezydent Mysłowic.