Punktualnie o godzinie 15:00, w poniedziałek 4 lipca, rozpoczęła się blokada ulic Pukowca i Laryskiej. Grupa około 30 osób wyszła na przejście dla pieszych w akcie protestu przeciwko zapisom w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego „Larysz, Krasowy”. Właściciele działek i okoliczni mieszkańcy nie chcą, by w przyszłości na południu Mysłowic powstała nowa droga.
Mieszkańcy z tablicami „Nie dla dróg tranzytowych ma południu Mysłowic” skutecznie utrudnili kierowcom przejazd przez Pukowca i Laryską. Jak zapowiadają, nie jest to pierwsza i ostatnia blokada dróg w mieście, choć w związku z negocjacjami, jakie toczone są z magistratem, zaplanowane na koniec lipca blokady się nie odbędą.
„Przed rozpoczęciem protestu władze Mysłowic przekazały nam informację , że akceptują naszą propozycję dotyczącą opracowania harmonogramu czasowego dalszych prac mających na celu doprowadzenie do zmian w Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego , które będą stanowiły podstawę do dokonania zmian, w Miejscowym Planie Zagospodarowania Przestrzennego „Larysz, Krasowy”, a uwzględniających nasz sprzeciw wobec projektowanych dróg tranzytowych. Termin przedstawienia protestującym tego harmonogramu ustaliliśmy na 10 sierpnia 2016 roku.” – czytamy na profilu społecznościowym Rady Dzielnicy Larysz- Hajdowizna
Spór dotyczy zapisów planistycznych dotyczących ewentualnej budowy nowej drogi przez południowe dzielnice miasta. Jest to planowane od 1993 roku przedłużenie ulicy Obrzeżnej Zachodniej prowadzące od autostrady A-4 przez dzielnice Morgi, Larysz-Hajdowizna, Kosztowy i Krasowy. Już wtedy pomyślano i zabezpieczono się przed sytuacją rozwoju dzielnic południowych. Są to rejony Mysłowic, w których sukcesywnie przybywa mieszkańców. Atrakcyjne działki cieszą się dużą popularnością, tak więc nic dziwnego że w tych rejonach przybywa nam mysłowiczan. Dlatego wzięto pod uwagę możliwą konieczność rozbudowy siatki miejskich dróg. Narysowana jedynie w planach droga ma zapobiec sytuacji zablokowania ruchu na południu miasta, które może mieć miejsce w przyszłości.
Mieszkańcy protestują przeciwko budowie dróg tranzytowych, ale jak podkreśla urząd miasta, plany dotyczą budowy zwykłej drogi dla mieszkańców okolicznych nieruchomości.
– Nie planuje się budowy dróg tranzytowych w południowych dzielnicach miasta. Ślad wspomnianej drogi zabezpieczono w dokumentach planistycznych miasta już na początku lat 90. Wtedy ktoś chciał, żeby miała nawet 70 metrów szerokości. Tak nigdy nie będzie. Będzie to zwykła miejska droga zbiorcza, a nie trasa tranzytowa – mówi Kamila Szal, rzecznik prasowy UM Mysłowice.
Na 2 sierpnia (piątek) na godz. 18:00 w Szkole Podstawowej nr 11 zaplanowano spotkanie Rady Dzielnicy Larysz-Hajdowizna z protestującymi mieszkańcami.