Powstanie Węgierskie oczami jego uczestnika oraz stosunki polsko-węgierskie to wątki, jakim przyjrzeli się bliżej uczestnicy ostatniego w tym roku spotkania z cyklu Historia Śląska Widziana Inaczej. [KGVID width=”640″ height=”360″]http://w.itvm.pl/2016/12/wegry2.mp4[/KGVID]
– To spotkanie z pierwszym, byłym już ambasadorem Węgier w Polsce. Jego doświadczenia, jakie zdarzyły się w czasie działań powstańców o demokrację na Węgrzech będą dzisiaj omawiane, przedstawiane. Przyjeżdża też radca ambasady węgierskiej. – mówi Jacek Turalik, MOK
Ambasador wspomniał m.in. o tym, że gdy Węgry walczyły o demokrację, to Polska dostarczyła im znaczną część światowej pomocy.
– Ja byłem uczestnikiem powstania węgierskiego ’56 roku, moje życie określiło tych 13 dni nadziei i będę mówił o tym – jeżeli posłuchają – będę mówił o tym, jak to wyglądało i jak wyglądały wtedy stosunki polsko-węgierskie, bo to był wspaniały okres tej tysiącletniej przyjaźni. – zapowiada Akos Engelmayer, byłyambasador Węgier
Jako że spotkanie miało miejsce 16 grudnia, organizatorzy poruszyli także temat pacyfikacji górników kopalni „Wujek”.
– Drugim wątkiem są wydarzenia 16 grudnia związane ze stanem wojennym, z tym co się zdarzyło na kopalni „Wujek”, gdzie zginęli górnicy, o tym też będziemy chcieli dzisiaj powiedzieć. – dodaje Turalik
Spotkania z bezpośrednimi uczestnikami dramatycznych wydarzeń to cenne lekcje historii. Padają podczas nich prawdy i szczegóły, jakich na próżno szukać w podręcznikach.
– Nie wszystkie historie ze względu na przeróżne względy są podejmowane na lekcjach w szkołach. Ta historia, o której rozmawiamy w Mysłowickim Ośrodku Kultury, jest historią źródła. To te osoby, które tutaj przychodzą, opowiadają, są prelegentami, bardzo często doświadczały tych tragedii. – mówi Michał Skiba, Wicedyrektor Mysłowickiego Ośrodka Kultury
O historii rozmawiać nie tylko warto, ale przede wszystkim trzeba. Nie sposób w tej kwestii nie uwierzyć człowiekowi, który sam brał udział w walce o wolność i demokrację.
– Ja nie chciałbym cytować ani Piłsudskiego, ani Churchilla, ani de Gaulle’a, ale jeżeli społeczeństwo nie ma świadomości przeszłości, to nie ma przyszłości. – podkreśla Akos Engelmayer