Minęły już 73 lata od wydarzeń, których świadkiem był 80-letni Pan Wilhelm, ale strach pozostał do dzisiaj. „-Niy chca mieć ôstudy” – tłumaczy. W czasie rozmowy opowiada o tym, co widział na mysłowickiej ulicy, kiedy działał tutaj komunistyczny obóz pracy.

Szedł z mamą do sklepu, gdy zauważyli rolwagę ciągniętą przez kilku więźniów. Spod plandeki bezwładnie zwisały wychudzone ręce i nogi. Przechodnie z przerażeniem patrzyli na tragiczny pochód. Zainteresowanie mysłowiczan nie spodobało się konwojującym strażnikom. Jeden z nich wyraźnie zdenerwowany zaczął strzelać w powietrze. Ku przestrodze.

27 stycznia z inicjatywy stowarzyszenia Ślōnskŏ Ferajna na mysłowickiej Promenadzie odbyły się uroczystości upamiętniające ofiary funkcjonującego tam w latach 1945-46 komunistycznego obozu pracy.

W sobotnich uroczystościach na Promenadzie uczestniczyły władze Mysłowic na czele z prezydentem Edwardem Lasokiem oraz wiceprezydentem Grzegorzem Brzoską, radę miasta reprezentowali natomiast przewodniczący Grzegorz Łukaszek oraz radni Teresa Bialucha i Tomasz Wrona. Do Mysłowic zawitał również Henryk Mercik – członek Zarządu Województwa Śląskiego, poseł na Sejm RP – Monika Rosa. Nie zabrakło także przedstawicieli regionalnych i lokalnych organizacji.

– Po raz kolejny spotykamy się w tym miejscu aby oddać hołd i uczcić pamięć tych, którzy tu, parę metrów stąd, przechodzili swoje katorgi i cierpienia. My mysłowiczanie pamiętamy o tragicznych losach więźniów, którym społeczeństwo Mysłowic poświęciło tablicę pamiątkową z napisem „Polskim patriotom więzionym i pomordowanym przez oprawców hitlerowskich, w policyjnym więzieniu, w latach 1941-45, Górnoślązakom represjonowanym przez służby bezpieczeństwa w okresie wprowadzania władzy ludowej w latach 1945-49“. – mówił w swoim wystąpieniu prezydent Edward Lasok

Wielu uczestników zabrało głos podczas obchodów, swoim komentarzem podzielił się również Eugeniusz Nagel, wiceprzewodniczący Towarzystwa Społeczno – Kulturalnego Niemców Województwa Śląskiego. Przypomniał, iż członkowie jego stowarzyszenia od wielu lat walczą o zachowanie takich miejsc pamięci jak to w Mysłowicach. Spotykają się m.in. w Świętochłowicach-Zgodzie, Miechowicach, Gliwicach, Chorzowie czy Łambinowicach.

– Jesteśmy to winni ofiarom Górnośląskiej Tragedii 1945 roku – mówił Eugeniusz Nagel

Na zakończenie wypowiedział się także dyrektor Muzeum Miasta Mysłowice Adam Plackowski, który opowiedział o planach stworzenia w muzeum działu poświęconego obozowi na Promenadzie – zarówno temu nazistowskiemu, jak i komunistycznemu. Przypomniał również, że kilka tygodni temu muzeum wzbogaciło się o interesujący eksponat – dokładną makietę obozu.

Po przemówieniach delegacje złożyły kwiaty pod pomnikiem i zapaliły znicze.