Sosnowieccy policjanci pomogli kobiecie, która zdezorientowana szła wzdłuż ul. Orląt Lwowskich. Okazało się, że to 70-letnia mieszkanka Mysłowic, cierpiąca na zaniki pamięci, która w niewyjaśnionych okolicznościach trafiła w to miejsce. Policjanci zadbali, by roztoczono nad nią właściwą opiekę.
– Od jednego z mieszkańców Sosnowca wpłynęło zgłoszenie, że wzdłuż ul. Orląt Lwowskich idzie zdezorientowana kobieta, która prawdopodobnie nie wie gdzie jest i jak się tam znalazła. Policjanci natychmiast pojechali na miejsce. Okazało się, że faktycznie znajduje się tam kobieta, która nie wie w jaki sposób tam trafiła, jednak jest w stanie podać swoje nazwisko. Podała również mundurowym swój adres w Jaworznie – informuje asp. szt. Sonia Kepper, rzecznik prasowy KMP w Sosnowcu.
Kiedy jednak tamtejszy patrol pojechał we skazane przez nią miejsce, okazało się, że mieści się tam siedziba firmy. W rozmowie z sąsiadami tej posesji policjanci ustalili, że pod tym adresem mieszkała osoba o wskazywanym przez nich nazwisku, jednak było to ok 40 lat temu. Ostatecznie jednak sosnowieccy policjanci ustalili ponad wszelką wątpliwość adres i personalia kobiety. Okazało się, że to 70-letnia mieszkanka Mysłowic. Mundurowi zadbali także, by została otoczona należytą opieką. Po konsultacji z lekarzem, 70-latka trafiła do szpitala.
Zdarzenie to jest kolejnym przykładem na to, jak ważne jest, żeby nie pozostawać obojętnym na potrzeby i problemy innych. Gdyby nie przytomna reakcja jednego z mieszkańców Sosnowca, chorej i zdezorientowanej kobiecie mogłoby grozić śmiertelne niebezpieczeństwo, gdyż kawałek dalej ulica Orląt Lwowskich przechodzi w trasę szybkiego ruchu.