Zōya powraca z „Houston”, odsłaniając bardziej stanowczą stronę swojej twórczości, a utrzymany w retrofuturystycznej stylistyce teledysk precyzyjnie dopełnia opowieści o złożonej, konsekwentnie budowanej bohaterce.

“Houston” łączy taneczny rytm z chłodną precyzją elektronicznych brzmień, a charakterystyczny wokal Zōyi nadaje całości zadziorny ton. W efekcie powstaje utwór, który może brzmieć jak klubowy hymn, ale w tekście przemyca opowieść o emocjonalnym zwarciu, gniewie, pragnieniu i potrzebie odzyskania równowagi.

Towarzyszący premierze teledysk rozwija ten motyw w estetyce retro futuryzmu. Zōya przyjmuje w nim kilka wcieleń. Każda z nich reprezentuje inny sposób mierzenia się z własnymi impulsami: raz to próba zachowania kontroli, innym razem świadome wejście w obszar niepewności. Stylizacja na lata 80., połączona z futurystycznymi elementami, tworzy świat oderwany od dosłowności, ale bliski emocjom, o których śpiewa artystka.

“Houston” to propozycja dla tych, którzy w muzyce szukają zarówno energii, jak i opowieści z wyraźnie nakreślonym charakterem, a Zōya udowadnia, że potrafi połączyć jedno z drugim z pełną konsekwencją.